Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legionistom brakowało T(c)hu(n)

Mariusz Ostrowski

Źródło: Życie Warszawy

24.01.2008 08:36

(akt. 21.12.2018 08:49)

Trzeci mecz sparingowy Legii podczas zgrupowania w Esteponie nie zakończył się trzecim zwycięstwem 1:0. Tym razem podopieczni <b>Jana Urbana</b> zremisowali bezbramkowo ze szwajcarskim FC Thun. - Brakowało nam sił - powiedział po meczu stoper Legii <b>Wojciech Szala</b>. Spotkanie to z trybun oglądał właściciel klubu <b>Mariusz Walter</b>. W pierwszej połowie trener Urban zestawił skład z młodych zawodników oraz testowanych piłkarzy z RPA.
Drużyna grała agresywnie i walecznie. Wyróżniali się Maciej Rybus oraz najlepszy w całym meczu Martins Ekwueme. - Wszyscy mówią, że zagraliśmy lepiej niż zespół, który wyszedł w drugiej połowie. Na śliskim boisku starałem się uporządkować grę w środku pola i myślę, że mi się to udało - stwierdził Ekwueme. Wydawało się, że w drugiej połowie stołeczni piłkarze rozprawią się z FC Thun, gdyż na boisko wyszło siedmiu piłkarzy z podstawowego składu oraz czterech mających pewne miejsce na ławce rezerwowych. Niestety, nie podjęli walki, niecelnie podawali, byli ociężali. - Ostro trenujemy, czujemy tydzień pracy na zgrupowaniu w nogach. W Esteponie mamy ładować akumulatory, a na świeżość przyjdzie czas w połowie drugiego zgrupowania - wyjaśnił Szala. Oba zespoły miały w meczu po kilka dobrych sytuacji do strzelenia gola, ale obie nie potrafiły ich wykorzystać. - My kończymy zgrupowanie, bo w przyszły weekend startuje liga szwajcarska, a legioniści dopiero zaczynają przygotowania. Liczyłem jednak, że pokażą więcej. Nie da się ukryć, że to lepsza drużyna od naszej. Z zespołu, który przed dwoma laty grał w Lidze Mistrzów, zostało 10 procent piłkarzy - powiedział były piłkarz Lecha Poznań, a obecnie FC Thun Zbigniew Zakrzewski. - Byłem zdziwiony, że piłkarze, jak na ten etap treningów, bardzo dobrze zaprezentowali się w poprzednim meczu z Young Boys Berno. Praca, którą wykonali, daje powoli efekty w postaci zmęczenia. To skumulowało się w spotkaniu z FC Thun - tłumaczył Urban Odwiedziny Waltera - Mam nadzieję, że nie przyjechał pan specjalnie na mecz - żartował trener, zwracając się do Waltera, który ma w Hiszpanii willę. Wypad do Estepony nie był dla niego problemem. Walter przyjechał, aby porozmawiać z trenerem i dyrektorem Mirosławem Trzeciakiem.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.