Lekarz Dyskobolii o Chinyamie
25.02.2008 08:48
Piłkarze Dyskobolii Grodzisk Wlkp. pokonali warszawską Legię 1:0, ale wynik spotkania szybko zszedł na dalszy plan. Przedstawiciele gospodarzy na pomeczowej konferencji prasowej pokazali wyniki badań, z których rok temu jasno wynikało: napastnik Legli <b>Takesure Chinyama</b> ma chore serce i nie powinien grać w piłkę. - Niech prezes każdego klubu zastanowi się, czy ważniejsze są dla niego pozycja w tabeli, czy zdrowie i życie zawodnika! - apelował wstrząśnięty właściciel klubu z Wielkopolski <b>Zbigniew Drzymała</b>. Chwilę po tym, jak piłkarze obydwu drużyn zeszli z boiska, lekarz Dyskobolii <b>Jacek Jaroszewski</b> wyjaśnił, dlaczego grodziski klub rozstał się z Afrykaninem.
Według trzech niezależnych kardiologów zmiany w EKG Chinyamy w marcu ubiegłego roku wykluczały go z zawodowego uprawiania sportu. Takie zmiany mogą wystąpić także u zdrowego człowieka, dlatego zaplanowaliśmy dodatkowe badania w Instytucie Medycyny Tropikalnej w Poznaniu. I wtedy Takesure i jego menedżer nagle zniknęli - opowiadał klubowy lekarz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.