Lekki trening, czyli ... narzeczona
03.02.2006 14:13
Przebywający na zgrupowaniu w cypryjskiej Ayia Napie piłkarze Legii przed południem mieli tylko lekki trening na przyhotelowym boisku.
Trener <b>Dariusz Wdowczyk</b> zarządził lekkie zajęcia, aby dać piłkarzom odpocząć po czwartkowym meczu sparingowym z czeskim Jabloncem. Warszawski szkoleniowiec zaplikował różne ćwiczenia, które czasami wywoływały uśmiech na twarzach piłkarzy.<br><br><a href=fotoreportaz.php?id=346 class=link>Tutaj znajdziecie zdjęcia z basenu</a>.<br><a href=fotoreportaz.php?id=347 class=link>Tutaj zdjęcia z pierwszego treningu</a>.
- Narzeczona! – krzyknął Wdowczyk.
To sympatyczne ćwiczenie przypomina wnoszenie panny młodej przez próg domu. Zawodnik bierze kolegą na ręce i przez chwilę nosi.
Rozciąganie, wyginanie, to główne elementy porannych zajęć. Ćwiczyli nie tylko piłkarze, ale i sztab szkoleniowy. Marek Jóźwiak rozciągał się jak kot po przebudzeniu. Ćwiczył nawet legijny magazynier Boja.
- Dawaj Bojka, rozciągamy się – mówił żartobliwie Dariusz Wdowczyk.
Brazylijczycy, nie tylko ćwiczyli mięśnie, ale również język polski. Pilnie starali się poprawnie wymawiać każde polecenie od trenera.
Godzinne zajęcia były potraktowane na luzie.
Od wczoraj w Ayia Napie poprawiła się pogoda. Zrobiło się cieplej (ok. 18 st. C) i co najważniejsze przestał wiać silny wiatr. Niebo jest co prawda zachmurzone, ale momentami, chmurki rozstępują się, aby dać szanse słońcu na podglądanie treningu Legii.
Po południu piłkarzy czeka już normalny trening w miejskim centrum sportowym oddalonym o ok. 2 km od hotelu Aeneas, gdzie legioniści mieszkają.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.