Leo Beenhakker: Najlepszy był Roger
27.04.2009 09:04
- Biorąc pod uwagę całe spotkanie nie było na boisku lepszego piłkarza od Rogera - ocenia spotkanie Legia - Lech trener reprezentacji Polski <b>Leo Beenhakker</b>. To nie był wielki mecz, ale dzięki niemu końcówka ligi zapowiada się fascynująco. W pierwszej połowie dominowała Legia. Świetnie radziła sobie zwłaszcza w środku boiska. W drugiej połowie lepiej prezentował się Lech, a Legia się cofnęła - mówi Leo.
Jak pan oceni wiosenny hit Ekstraklasy?
- To nie był wielki mecz, ale dzięki niemu końcówka ligi zapowiada się fascynująco. W pierwszej połowie dominowała Legia. Świetnie radziła sobie zwłaszcza w środku boiska. Zupełnie odcięła Roberta Lewandowskiego od podań. Pierwsze dostał chyba w 20. minucie. W porównaniu z innymi meczami, które widziałem Lech grał bardzo słabo. Nie potrafię tego wyjaśnić. W drugiej prezentował się lepiej, a Legia się cofnęła.
Myśli pan, że takie było polecenie trenera Jana Urbana?
- Po co miałby coś takiego robić? Takie rzeczy dzieją się automatycznie. Drużyna wie jak dobry ma rezultat i mimowolnie się cofa.
Kto był najlepszym piłkarzem meczu?
- Roger. W pierwszej połowie był bardzo aktywny w obronie i ataku. W drugiej zareagował tak jak drużyna. Ale biorąc pod uwagę całe spotkanie nie było lepszego. Oczywiście bardzo dobre spotkanie grał też Takesure Chinyama. To bardzo bramkostrzelny, pożyteczny napastnik. Pokazał to już nie raz.
A wracający po kontuzji Rafał Murawski?
- Zagrał tak jak cała drużyna. Ale znam jego wartość. Dzisiaj dla niego najważniejsze były punkty drużyny. Tak będzie zresztą przez następne kilka tygodni, bo coraz bliżej jest rozstrzygnięć w Ekstraklasie. Na pewno z meczu Legia - Lech nie będę wyciągał wniosków odnośnie powołań na czerwcowe mecze kadry. Mam na to jeszcze sześć tygodni.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.