Leśnodorski chce zmienić prawo transferowe
04.01.2014 07:22
- Jeśli piłkarz kosztuje 2 miliony euro, my na transfer wykładamy 1 milion, a inwestor daje drugi milion, czyli 50 procent. Nie wiem czy zdążymy się do tego odpowiednio przygotować już w tym okienku transferowym. Transakcji można dokonać na zasadzie: ja ci pożyczę pieniądze, a tym mi oddasz z procentem, jak będziesz miał. A będę miał oczywiście dopiero wtedy, gdy z zyskiem sprzedam piłkarza, którego teraz kupuję za pożyczkę. W ten sposób rodzi się czarny rynek, nad którym żadne prawo piłkarskie nie jest w stanie zapanować. No to już przecież lepiej zmienić przepisy, żeby działały tak jak w Hiszpanii - uważa prezes Legii Bogusław Leśnodorski, który chce żeby stołeczny klub korzystał z pomocy funduszy partnerujących w pozyskaniu piłkarzy.
- Związkowe prawo zabrania takich transakcji, ale oczywiście można sobie z tym poradzić - mówi Jacek Masiota, były członek zarządu PZPN, a obecnie prawnik Lecha Poznań. Według niego "Kolejorz" i Legia są najbliżej korzystania z tak zwanych funduszy inwestycyjnych przy zatrudnianiu sporo kosztujących zawodników.
Do tej pory prywatni inwestorzy w Polsce oczywiście dokładali się do transferów i utrzymywania piłkarzy, ale nikt nigdy nie próbował stworzyć z tego usystematyzowanego i nie budzącego kontrowersji interesu - czytamy w "Przeglądzie Sportowym". Warto dodać, że piłkarzami, którzy kupowani byli przy pomocy funduszy byli m.in.: Cristaino Ronaldo, Carlos Tevez, Deco czy Falcao.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.