Leszek Pisz: Piliśmy cała drużyną
14.05.2013 07:41
- Wiem o zamieszaniu przy Łazienkowskiej. Danijel Ljuboja w ostatnich meczach wyglądał słabo. Jego odsunięcie od zespołu to żadna strata. Nie wyobrażam sobie, żeby nie było kary za takie zachowania w decydującym momencie sezonu. Bardzo prawdopodobne, że piłkarze pili, bo byli sfrustrowani tym, ile grali w meczu ze Śląskiem. Ale to żadne usprawiedliwienie - mówi były kapitan Legii Leszek Pisz w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
- Zespół to rodzina i trzeba było iść. Tylko że jak szliśmy do baru, to całą drużyną. Ewentualnie, brakowało dwóch-trzech, a nie że piło tylko dwóch-trzech. No i kary się zdarzały. Trener Władysław Stachurski zawsze powtarzał: "kto bogatemu nie da żyć skromnie?". Wtedy było wiadomo, że za balangę trzeba zapłacić. Ljuboja jak tak bardzo chciał się napić i nie mógł wytrzymać mógł to zrobić skrycie. Na przykład w domu, pod kołdrą (śmiech) - dodaje na łamach portalu przegladsportowy.pl"Piszczyk".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.