Liga bogata jak nigdy

Skok na kasę

Wstępne projekty budżetowe są sporządzane w klubach z dużą ostrożnością. Oczywiście największe pieniądze może zapewnić awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, jednak choć przed taką szansą w niedługo stanie Lech Poznań, to w stolicy Wielkopolski nikt nie zamierza szarżować. - Planując budżet na sezon 2010/11 byliśmy wyjątkowo konserwatywni. Nie było mowy o wydawaniu pieniędzy, których fizycznie jeszcze nie zarobiliśmy - tłumaczy prezes Lecha Andrzej Kadziński (...).

Poznaniacy nie zdecydowali się na wyłożenie ogromnych pieniędzy, bo ewentualny awans jedynie do Ligi Europejskiej oznaczać będzie wielokrotnie mniejszy zarobek, niż za występy w LM. Jeśli jednak uda im się w Champions League, to sięgną po niebotyczne jak na polskie realia pieniądze.  Za sam udział w fazie grupowej tych rozgrywek UEFA gwarantuje co najmniej 7,1 miliona euro. I to nawet wtedy, gdy dany zespół przegra wszystkie sześć spotkań. Po przeliczeniu na złotówki wychodzi około 30 milionów złotych. Za taką sumę można zakontraktować piłkarzy o dwie klasy lepszych od tych, którzy obecnie biegają po polskich boiskach i zapewnić sobie dominację na krajowym podwórku.

LICZBY - Jak bogaci się ekstraklasa

25 milionów złotych wynosił budżet poznańskiego Lecha w sezonie 2006/07. Dzisiaj takie pieniądze pozwalałyby Kolejorzowi na myślenie co najwyżej o miejscu w środku stawki.

5200 wynosiła średnia frekwencja w ekstraklasie w sezonie 2009/10 (dane za 90minut.pl). W nowym na pewno wzrośnie z uwagi na otwarcie nowych stadionów oraz pojawienie się na najwyższym szczeblu dwóch medialnych klubów: Widzewa (średnio 7100 osób na mecz w I lidze) i Górnika (średnio 9600 osób na mecz w I lidze).

48 milionów euro rocznie dostają portugalskie kluby tytułem sprzedaży praw do transmitowania ligi. Możliwe, że za rok polska liga, obecnie warta 30 mln euro rocznie, prześcignie portugalską.

wiecej w środowym wydaniu "Przegladu Sportowego"