Liga Narodów. Piękny gol Modricia, porażka Polski z Chorwacją

Po wygranej na Hampden Park, reprezentacja Polski zmierzyła się z Chorwacją w 2. kolejce Ligi Narodów. Selekcjoner Michał Probierz mówił przed meczem ze Szkocją o ruchomej hierarchii między słupkami i jak zapowiedział, tak zrobił. W bramce stanął Łukasz Skorupski, lecz największym zaskoczeniem okazał się debiut w podstawowej jedenastce Mateusza Bogusza.

Pierwszy gwizdek sędziego Francois Letexiera zabrzmiał o godzinie 20:45. Już w 2. minucie Mateo Kovacić sfaulował Sebastiana Szymańskiego, za co ujrzał żółtą kartkę. Pierwszą groźną sytuację Chorwaci mieli po dośrodkowaniu Luki Modricia z rzutu rożnego w 9. minucie spotkania. W polu karnym piłka trafiła na głowę Duje Calety-Cara, skutecznie interweniował jednak Skorupski. Z każdą kolejną minutą można było zauważać rozkręcającą się kadrę Chorwacji, ale żadna z okazji nie stwarzała zagrożenia polskiemu bramkarzowi.

W 21. minucie Paweł Dawidowicz niedokładnie zagrał piłkę, która trafiła prosto pod nogi rywali. Futbolówka dotarła następnie do Modricia, a po jego mocnym strzale z dystansu minęła słupek. Każda kolejna akcja Polaków kończyła się szybkim niepowodzeniem, ponieważ grający wysokim pressingiem gospodarze nakładali presję, zazwyczaj nie pozwalając na wyjście gościom z własnej połowy. Mecz po dwóch kwadransach nieco stracił na intensywności i taki stan rzeczy utrzymywał się aż do przerwy.

Druga połowa rozpoczęła się niegroźną akcją Chorwatów. Dwie minuty później Nicola Zalewski oddał pierwszy celny strzał po stronie Polaków, nie stwarzając szczególnego zagrożenia Dominikowi Livakoviciowi. Polacy jeszcze przez chwilę próbowali rozgrywać piłkę na połowie gospodarzy, ale już w 52. minucie spotkania Chorwaci wywalczyli rzut wolny, a przymierzający ze stałego fragmentu gry Modrić uderzył bez szans na skuteczną interwencję, w okienko bramki, zdobywając pierwszą bramkę w meczu.

Już trzy minuty później Igor Matanović zabawił się z polską defensywą, kilkukrotnie manewrując Sebastiana Walukiewicza i Pawła Dawidowicza, ale jego strzał z bliskiej odległości obił tylko poprzeczkę. Chorwaci całkowicie zdominowali Polaków, o czym świadczyć mogły kolejne dwie sytuacje Matanovicia, mogące zakończyć się podwyższeniem prowadzenia. W następstwie niezadowalającej sytuacji na boisku, Probierz dokonał potrójnej zmiany.

Najlepszą okazję do zdobycia bramki Polacy mieli dopiero w 70. minucie. Dośrodkowanie w pole karne Chorwatów próbował wykorzystać Robert Lewandowski. Wygrał pozycję z Josipem Sutalo, ale piłka po jego strzale lewą nogą obiła tylko poprzeczkę chorwackiej bramki. Mecz powoli dobiegał końca, lecz Chorwaci zdawali się w pełni kontrolować przebieg rywalizacji, nie pozwalając piłkarzom z orzełkiem na piersi stwarzać sytuacji. Jednocześnie sami śmiało rozgrywali piłkę w okolicach pola karnego Polski. Same za siebie mówią statystyki, gdyż w całym meczu Polacy mieli w dorobku tylko dwa strzały celne, a przegrana jedną bramką wydaje się być najniższym wymiarem kary.

Pierwsze dwie kolejki Ligi Narodów Polska zakończyła na 3. miejscu w grupie 1 dywizji A, z dorobkiem trzech punktów. Następny mecz biało-czerwoni rozegrają z Portugalią w Warszawie.

Autor: Kacper Gryczman

2. KOLEJKA LIGI NARODÓW (DYWIZJA A): CHORWACJA – POLSKA 1:0 (0:0)
Modrić (52. min.)

ŻÓŁTE KARTKI: Kovacić, Pjaca, Sucić, Petković, Budimir – Bednarek

CHORWACJA: Livaković – Sutalo, Caleta-Car, Gvardiol – Pjaca, Kovacić (79' Pasalić), Modrić, Sosa (90' Perisić) – P. Sucić (46' L. Sucić), Matanović (69' Budimir), Petković (69' Kramarić)

POLSKA: Skorupski – Walukiewicz, Bednarek, Dawidowicz – Kamiński (82' Frankowski), Urbański (62' Moder), Zieliński (62' Slisz), Szymański (86' Piotrowski), Zalewski – Bogusz (62' Świderski), Lewandowski