Ligowy klasyk na Łazienkowskiej z dopingiem?
12.04.2008 00:38
Komplet widzów obejrzy na stadionie przy Łazienkowskiej sobotnie spotkanie Legii z Lechem. Wśród nich będzie 1200 kibiców z Poznania. Mimo że fani obu zespołów nie przepadają za sobą, od pewnego czasu współpraca między nimi układa się bez zarzutu. To dzięki uprzejmości stowarzyszenia Wiara Lecha fani Legii mogli w rundzie jesiennej zobaczyć mecz obu drużyn w Poznaniu. Wówczas zasiedli nie w wydzielonym dla gości sektorze, ale razem z miejscowymi kibicami, ponieważ bilety załatwili im właśnie poznaniacy. W ten sprytny sposób kibice przechytrzyli władze Legii, które nie prowadzą w tym sezonie sprzedaży biletów na mecze wyjazdowe.
Również na mecz ligowy Legii z Groclinem w Grodzisku Wielkopolskim bilety dla stołecznych kibiców kupowali przedstawiciele Wiary Lecha. Czy teraz fani Legii będą równie gościnni? Na trybunach w Poznaniu był spokój. Mimo to sobotni mecz z Lechem zostanie potraktowany jako spotkanie podwyższonego ryzyka.
– Każdy mecz traktujemy poważnie, niezależnie od tego, z kim gra Legia – mówi Stefan Dziewulski, dyrektor ds. bezpieczeństwa i administracji w stołecznym klubie.
– Kibice Lecha naciskali, aby dać im więcej biletów niż obowiązkowe pięć procent pojemności stadionu (680 biletów – przyp. red). Przedstawiciele Wiary Lecha zapewnili, że fani z Poznania będą zachowywać się przyzwoicie, dlatego zarząd klubu zdecydował, że dostaną 1200 biletów – mówi Dziewulski.
Kibice Lecha dojadą do Warszawy specjalnym pociągiem. – Standardem jest, że w przypadku przyjazdu pociągiem zorganizowanych grup kibiców władze miasta podstawiają autobusy, które szybko i bezpiecznie przewożą ich na stadion. Tak będzie i w przypadku fanów Lecha. Ośmioma autobusami prosto z dworca dotrą na Łazienkowską – tłumaczy dyrektor ds. bezpieczeństwa.Kibice obu drużyn od dawna przygotowują się do sobotniego spotkania.
– Na każdym meczu mamy oprawę, ale na Legię przygotowujemy się szczególnie. Chcemy stworzyć widowisko – mówi jeden z przedstawicieli Wiary Lecha.
Fani Legii też zapowiadają kilka niespodzianek. Czy jedną z nich będzie głośny doping, którego w tym sezonie brakuje, bo trwa protest kibiców? Rok temu bawili się świetnie, a na płocie pojawiło się hasło „To my dodajemy kolorytu polskiej piłce”. Czy teraz będzie podobnie?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.