Ljuboja najskuteczniejszy od czasów Brychczego
30.10.2012 08:05
- To jest przede wszystkim bardzo dobrze wyszkolony technicznie piłkarz ze świetnie ułożoną lewą nogą - mówi Dariusz Dziekanowski, który w sezonie 1986/87 trafił dla Legii 23 razy w 37 meczach. - Legia półtora roku temu zrobiła świetny interes, bo to jeden z piłkarzy, którzy wzbogacają polską ligę. Cały zespół gra w tym sezonie bardziej ofensywnie. Dawniej wystarczyło wyłączyć z gry Ljuboję i już warszawiacy byli sparaliżowani. Teraz jest więcej piłkarzy kreatywnych, którzy sami mogą coś zrobić - tłumaczy Dziekanowski.
Andrzej Juskowiak, który w karierze strzelał gole dla Lecha, Sportingu Lizbona, Olympiakosu i klubów Bundesligi, dodaje, że Serb zadomowił się w ekstraklasie. - Do drugiego sezonu jest lepiej przygotowany. Poznał ligę, a to sprytny piłkarz, wie, co zrobić, by łatwiej mu było strzelać gole. Mam też wrażenie, że jemu pasuje rola gwiazdy. W Bundeslidze był jednym z wielu. Tutaj jego ego jest dopieszczone. Czym Serb wyróżnia się w ekstraklasie? Panowaniem nad piłką. Potrafi ją przyjąć tak, że obrońcy trudno jest mu ją zabrać. W efekcie rywale go nie atakują i pozwalają mu obrócić się z piłką. Wywalczył sobie to, że gra mu się łatwiej. Poza tym przy swoich 34 latach wcale nie jest takim wolnym piłkarzem.
Jeśli Ljuboja w niedzielę w Gdańsku strzeli Lechii dwa gole, wyrówna swój dorobek strzelecki z poprzedniego sezonu. Do najskuteczniejszego - Mariana Łańki, który w 1927 r. w 25 meczach strzelił dla Legii 30 goli - jeszcze mu trochę brakuje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.