News: ŁKS Łódź - Legia Warszawa 1:3 (1:2) - Zrobili swoje

ŁKS Łódź - Legia Warszawa 1:3 (1:2) - Zrobili swoje

Redakcja

Źródło: Legia.Net

29.08.2011 18:14

(akt. 13.12.2018 08:03)

<p>W poniedziałkowy wieczór Legia Warszawa gościła w Bełchatowie, gdzie w ramach 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy przyszło jej sie mierzyć z Łódzkim KS-em. Pierwsi gola w tym spotkaniu strzelili podopieczni trenera Skorży, gdy rzut karny wykorzystał Ivica Vrdoljak. Niedługo potem do remisu doprowadził Sebastian Szałachowski, ale niebawem Legia prowadziła 2:1 po golu Janusza Gola. Już po przerwie swoją bramkę dołożył Danijel Ljuboja i Wojskowi, mimo bardzo przeciętnej gry, zwyciężyli 3:1.</p>

- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
- Pomeczowe wypowiedzi trenerów
- Bramki i skrót meczu
- Zdjęcia z Bełchatowa


Od pierwszych minut legioniści uzyskali optyczną przewagę, starając się każdą akcję mozolnie rozgrywać od tyłu. Po piłkę często cofał się Ariel Borysiuk, co pomagało przy dłuższym utrzymywaniu się w posiadaniu futbolówki. Z kolei podopieczni trenera Dariusza Bratkowskiego swoją szasnę zwietrzyli w szybkich kontrach, w czym brylował ustawiony szeroko na lewym skrzydle Marek Saganowski. W 13. minucie, po rzucie rożnym wykonywanym przez Macieja Rybusa, w polu karnym został sfaulowany Jakub Wawrzyniak. Sędzia Wojciech Krztoń po chwili zawahania podyktował karnego, którego na bramkę zamienił Ivica Vrdoljak.


Niestety, piłkarze ze stolicy zamiast kontrolować grę po zdobyciu gola, zostawili w środku pola zbyt dużo wolnej przestrzeni Sebastianowi Szałachowskiemu. Były legionista, już w 15. minucie bez zastanowienia huknął lewą nogą z około 25 metrów, a po chwili futbolówka znalazła się w okienku bramki strzeżonej przez Dusana Kuciaka. Słowacki golkiper nie miał w tej sytuacji żadnych szans na skuteczną interwencję. Tak szybka strata gola podziałała na Wojskowych mobilizująco. Przeprowadzili kilka akcji skrzydłami, a pojednej z nich arbiter podyktował rzut wolny blisko połowy boiska. "Rybka" dokładnie dośrodkował piłkę w szesnastkę, Artur Jędrzejczyk przytomnie zgrał ją do Janusza Gola, a bohater z Moskwy strzałem głową wyprowadził Legię na prowadzenie. Później wynik mógł podwyższyć jeszcze aktywny dziś Maciej Rybus, który po prostopadłym podaniu Danijela Ljuboji znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale nie zdołał pokonać Velimirovicia. Była to ostatnia bramkowa okazja obu drużyn w 1. połowie.


Po przerwie zarówno Legia jak i ŁKS dążyły do zdobycia bramki, dzięki czemu mecz nabrał rumieńców. Najpierw w dogodnej pozycji znalazł się Danijel Ljuboja, ale Pavle Velimirović sparował płaski strzał Serba na słupek. Kolejne zagrożenie legioniści stworzyli za sprawą mocnego strzału z dystansu Ariela Borysiuka. Później jednak dwukrotnie odgryźli się łodzianie. W pierwszej akcji Saganowski uderzał w prawy róg bramki, a efektowną paradą popisał się Dusan Kuciak. Kilka minut później "sam na sam" z Kuciakiem znalazł się Marcin Mięciel, jednak sędzia boczny podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego. Od 60. minuty lekką przewagę uzyskali Rycerze Wiosny, choć trzeba przyznać, że ich gra była szarpana i pełna chaosu. Błyskotliwych zagrań, czy szybkich podań z klepki było jak na lekarstwo, dominowała ostra walka o każdą piłkę. Piłkarze Macieja Skorży przeprowadzili w tym czasie kilka groźnych kontr. W 81. minucie prowadzenie gości podwyższył celnym wolejem Danijel Ljuboja, wykorzystując dośrodkowanie z prawej strony wprowadzonego wcześniej na boisko Michała Kucharczyka. W końcówce meczu szkoleniowiec warszawian postanowił dać szansę Jakubowi Koseckiemu, wcześniej zaś do gry desygnował też Moshe Ohayona. "Kosa" chwilę po wejściu na murawę miał szansę na gola. Jego silne uderzene ze sporej odległości minęło poprzeczkę łodzian o około metr, a co ciekawe, kibice z Łodzi nagrodzili tę próbę gromkimi oklaskami. Kilka minut później sędzia odgwizdał koniec spotkania, w którym Legia odniosła pewne zwycięstwo, zgarniając w Bełchatowie całą pulę.

 

ŁKS Łódź - Legia Warszawa 1:3 (1:2)
Szałachowski (15. min.) - Vrdoljak (13. min.-k.), Gol (19. min.), Ljuboja (81. min.)


Żółte kartki: Borysiuk, Wawrzyniak i Vrdoljak (Legia)


ŁKS: Velimirović - Stefańczyk, Łabędzki, Klepczarek, Kaczmarek - Szałachowski (85' Pruchnik), Romańczuk (71' Bykowski), Papikjan (58' Nowak), Kłus, Saganowski - Mięciel


Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Vrdoljak, Wawrzyniak - Gol, Radović (65' Ohayon), Borysiuk - Manu (83' Kosecki), Ljuboja, Rybus (74' Kucharczyk)

Polecamy

Komentarze (808)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.