Los Skorży nie jest przesądzony

Wtedy Legia wygrywała, była liderem i rzadko kto przyjmował do wiadomości scenariusz, w którym jakiś inny zespół niż stołeczna drużyna sięgnie po mistrzostwo Polski. Dodatkowo do działania przystąpili szefowie warszawskiej drużyny, którzy spotkali się z trenerem i aby wzmocnić go przed finiszem ligowych rozgrywek usunęli z klauzuli zawartej w jego umowie zapis o tym, że zostanie przedłużona pod warunkiem zdobycia mistrzostwa Polski. Od tamtej pory Legia wygrała dwa mecze ligowe, spadła z pierwszego na trzecie miejsce. 

Przez ten aneks włodarze muszą się ze Skorżą dogadać lub wypłacić mu wysokość rocznego kontraktu - około 1 mln zł plus koszty zatrudnienia nowego trenera, sztabu szkoleniowego. Rozpczęły się już poszukiwania nowego trenera z kraju kulturowo podobnego do Polski, przewija się też kandydatura Jana Urbana. Problem w tym, że po straceniu szans na mistrzostwo budżet nie zostanie powiększony.