News: Trybuna Brychczego i tablica honorująca "Kiciego"

Lucjan Brychczy o przerwanym meczu

Marcin Szymczyk

Źródło: legia.com

04.03.2014 19:31

(akt. 04.01.2019 13:51)

- Jako były zawodnik Legii Warszawa, wielokrotny reprezentant Polski, a obecnie członek sztabu szkoleniowego nie mogę pozostać obojętny wobec wydarzeń, jakie miały miejsce podczas niedzielnego meczu Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok. Kilkadziesiąt osób w zaledwie kilka minut zniszczyło wieloletni wysiłek budowania przyjaznego wizerunku klubu, na jaki ten bez wątpienia zasługuje - mówi na łamach oficjalnej strony naszego klubu Lucjan Brychczy.

- Akty chuligaństwa w trakcie rozgrywania meczów są sprzeczne z całą ideologią zdrowej sportowej rywalizacji, a osoby, które się ich dopuściły, powinny zostać surowo ukarane według obowiązującego prawa. W sporcie nie ma miejsca na przemoc i wandalizm.


- Wszyscy, którzy wzięli udział w zamieszkach podczas niedzielnego meczu, nie są kibicami Legii Warszawa, a zwykłymi przestępcami. Nie możemy dopuścić, aby ich zachowanie mogło krzywdzić prawdziwych Kibiców, którzy zawsze wiernie wspierają swoją ukochaną drużynę. Prawdziwy kibic nigdy nie doprowadziłby do przerwania meczu, zamknięcia stadionu i nałożenia na klub ogromnych finansowych kar.


- Jeżeli Legia Warszawa ma znaleźć się w czołówce europejskich drużyn, stać się piłkarską dumą stolicy naszego kraju, potrzebuje wsparcia trybun.


- Będąc związany z Legią Warszawa od blisko sześćdziesięciu lat, ubolewam nad tym, co wydarzyło się w niedzielę. Bycie legendą tego klubu, częścią jego historii to wielka duma, ale i wielka odpowiedzialność. Bycie kibicem również.

Polecamy

Komentarze (46)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.