Lucjan Brychczy: Radović grą przypomina trochę mnie

- Najlepszym zawodnikiem w Legii jest obecnie Miroslav Radović, on przypomina mi trochę moją osobę – stylem gry najbardziej mi odpowiada. Dużo potrafi zrobić z piłką. Ostatnio z przymusu gra na szpicy, ale daje sobie radę. Docelowo jednak powinniśmy go przesunąć na „dziesiątkę”, a do przodu kogoś dokupić. Kogo? Moim faworytem jest Marco Paixao – przydałby nam się taki gracz, silny, potrafi się przepchnąć, a przy tym dobry technicznie. Kto z Legii jeszcze mi się podoba? Fajnie technicznie radzi sobie Ondrej Duda, podoba mi się też Guilherme. Takich zawodników trzeba właśnie pozyskiwać. Oni będą wzmocnieniami, a nie uzupełnieniami – opowiadał pan Lucjan.

- Jak oceniam Orlando Sa? Patrząc na niego na treningach widzę w nim duże umiejętności. Natomiast problemem są jego mięśnie, jakby im się już nie chciało. Nie jest chyba przyzwyczajony do gry siłowej, kontaktowej.

- Moja rola w Legii jest już znikoma, jeśli chodzi o sztab szkoleniowy. Jestem do dyspozycji, w razie potrzeby chętnie pomogę, czy to Krzyśkowi Dowhaniowi przy bramkarzach, czy też trenerowi Henningowi Bergowi w różnych ćwiczeniach. Ale to już coraz rzadziej się dzieje – opowiadała legenda naszego klubu.

Po spotkaniu kibice mogli zdobyć autograf mistrza, zrobić sobie wspólne zdęcie. Wszystkich zachęcamy do zakupu książki „Kici. Lucjan Brychczy – legenda Legii Warszawa”. Lektura obowiązkowa!