News: Łukasz Broź: Najwyższy czas na zmianę klubu

Łukasz Broź: Najwyższy czas na zmianę klubu

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

21.06.2013 20:06

(akt. 14.12.2018 03:13)

- Chciałem grać w końcu o coś więcej niż tylko środek tabeli czy utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Legia daje mi możliwość rozwoju – tak piłkarsko jak i ekonomicznie. Z Legią zawsze gra się o najwyższe cele, to było chyba dla mnie najbardziej kuszące. Szybko doszliśmy do porozumienia, to też mogło się podobać. Tym sposobem jestem przy Łazienkowskiej. Miałem wprawdzie propozycje z Bragi, ale z Legią byłem już umówiony na rozmowy i tutaj zrobiłem pierwsze kroki. Podpisałem umowę i jestem z tego bardzo zadowolony - mówił po swoim pierwszym treningu w barwach Legii Łukasz Broź.

- Czy mam za sobą najbardziej udany sezon w karierze? Zdobyłem osiem bramek, zaliczyłem kilka asyst, więc chyba można tak powiedzieć. Ale to już za mną, teraz muszę się skupić na treningach i grze w Legii. Mam sporą konkurencję na swojej nominalnej pozycji – jest Bartek Bereszyński, jest Kuba Rzeźniczak. Rywalizacja tylko może wyjść nam wszystkim na dobre. Pożartowaliśmy sobie już z „Rzeźnikiem”, znamy się nie od dziś, mamy dobry kontakt. Ogólnie miło zostałem przyjęty, znałem kilku chłopaków już wcześniej. Dlatego wierzę, że szybko się zaaklimatyzuję.


- Chcę się rozwijać, a by było to możliwe muszę wywalczyć najpierw pierwszy skład. To jest teraz mój główny cel. Zdawałem sobie sprawę przychodząc do Warszawy, że łatwo nie będzie. W Legii rywalizacja jest bardzo duża, nie tylko na mojej pozycji. Ale jestem dobrej myśli. Przychodząc do Widzewa też musiałem sobie wywalczyć miejsce w składzie, udowadniać swoją wartość na treningach. Udało mi się w Łodzi, może udać i w Warszawie.


- Czy grałem na jakiejś innej pozycji niż prawa obrona? Tak, na lewej obronie, grałem też, jako defensywny pomocnik. Jeśli będzie konieczność to mogę spróbować również na tej pozycji. Choć by się przestawić mogę potrzebować czasu. Jak moja lewa noga? Nie nadaje się tylko do tramwaju (śmiech), jakoś potrafię grać i lewą. Na razie wszystko dzieje się tak szybko, ze nie było jeszcze okazji, aby porozmawiać o tym z trenerem.


- Jak kibice przyjęli moje przenosiny do Warszawy? Różnie, będą tacy, którzy będą mi to mieli za złe, ale i tacy, którzy podziękują za grę i będą życzyć powodzenia. Mam nadzieję, że ci, co we mnie wierzyli w Widzewie, dalej będą trzymali za mnie kciuki. Kto zna mnie i wie, jaka jest sytuacja w Widzewie, ten zrozumie i nie będzie miał pretensji. A dla mnie był to czas najwyższy na zmianę otoczenia, kto wie czy wcześniej nie powinienem zmienić klubu.


- Czy skoro będę grał z numerem 28 to odwiedzę Enklawę? Na razie skupie się tylko na grze i treningach, a z czasem może będzie i okazja odwiedzić to słynne już miejsce.


- Terminarz ligowy poznałem zanim podpisałem kontrakt, wiem, że zaczniemy od meczu z Widzewem. Dobrze się złożyło, lepiej, że dojdzie do takiego spotkania już na samym początku. Dla mnie będzie to szczególny mecz, w Widzewie grałem siedem lat. Będąc w Łodzi zostałem ojcem, urodziły mi się dwie córeczki. To kawał mojego życia, mam tam wielu przyjaciół i znajomych. Czy pamiętam jakiś mecz z Legią? Ten ostatni (śmiech). Zdobyłem bramkę, był remis. Ważny punkt zdobyli Widzew i Legia.

Polecamy

Komentarze (28)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.