News: Broź zagra w kadrze na lewej obronie?

Łukasz Broź: Przed nami kluczowy miesiąc

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

30.04.2015 08:46

(akt. 04.01.2019 13:18)

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że te wyniki nie są zadowalające. Wiele rzeczy się na to złożyło. Pracujemy nad elementami, które musimy poprawić. Robimy wszystko, żeby nasza gra z meczu na mecz wyglądała lepiej. W tym momencie mamy wszystko do wygrania, przed nami kluczowy miesiąc - mówi w rozmowie z "Polską the Times" obrońca Legii, Łukasz Broź.

Jak tłumaczy pan słabszą dyspozycję Legii? Eksperci winią głównie odejście Miro Radovicia i rotację w składzie - coś w tym jest?


- Rado był bardzo ważnym zawodnikiem w ofensywie, wykonywał z przodu świetną robotę. Brał na siebie ciężar gry. Teraz trener musi to trochę inaczej poukładać. Ale trzeba żyć i radzić sobie na boisku bez niego. Wiadomo, nie od razu wszystko wróci na właściwe tory, ale pomału nasza gra zaskakuje. Wydaje mi się, że teraz powinno już być tylko lepiej.


Czego możemy się spodziewać pofinalez Lechem?


- W tym momencie ciężko powiedzieć. Do tej pory skupialiśmy się na meczu z Pogonią. Puchar może siedział gdzieś z tyłu głowy, ale o Lechu zaczynamy myśleć od czwartku. Jestem pewien, że oba zespoły zrobią wszystko, żeby zdobyć trofeum. A czy kibice zobaczą popis ofensywnego futbolu, czy piłkarskie szachy - przekonamy się w sobotę.


W tym sezonie z Lechem nie idzie wam dobrze. Jesienią uratowaliście remis, niedawno w Poznaniu przegraliście 1:2. Rywale mogą mieć przewagę psychologiczną?


- Nie wydaje mi się. Tak się złożyło, że w dwóch ostatnich meczach nie wygraliśmy. Ale nie jest powiedziane, że w sobotę zdarzy się tak samo. To będzie zupełnie inne spotkanie.


Nie obawiacie się o to, że na Narodowym znów mogą się dziać jakieś cuda, które uniemożliwią rozegranie zawodów?


- Zastanawialiśmy się ostatnio, jak będzie wyglądała murawa po tym żużlu. Czy będzie jak na meczu Real - Fiorentina, czy trochę lepiej. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK.


Jak wygląda codzienna współpraca z trenerem Bergiem? Kiedy przychodził do Legii, wielu obawiało się, czy człowiek nie do końća znający realia polskiej piłki szybko znajdzie wspólny język z zespołem i odnajdzie się w naszych warunkach.


- Wydaje mi się, że większość chłopaków jest zadowolona, że przyszedł do klubu. Poukładał nas taktycznie, zyskaliśmy nowego ducha. Pokazał, że każdy z nas może grać na wyższym poziomie. Cały czas powtarza, żebyśmy wierzyli we własne umiejętności. To fajne i potrzebne polskim zawodnikom. Czasem słyszy się, że jakiś trener potrafi tak zj... młodego piłkarza, że nie może się odkręcić przez pół roku. Dlatego ważne jest wyczucie. Jeden potrzebuje dostać po uszach, innego trzeba klepnąć po plecach, nawet jeśli coś zawalił. Coś jest w tym, że trener powinien być też ojcem i psychologiem.


Zapis całej rozmowy z Łukaszem Broziem można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Polski the Times".

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.