Łukasz Fabiański: Mecz był wyrównany
19.11.2006 11:41
- Legia zawsze jedzie po wygraną. Z takim nastawieniem jechaliśmy i do Lubina. Na pewno jednak nie zrobiliśmy wszystkiego, aby wygrać to spotkanie – powiedział po spotkaniu bramkarz Legii, Łukasz Fabiański. - Straciliśmy gola w kuriozalnych sytuacjach. Ostatnia akcja pierwszej połowy. Wychodziliśmy z kontrą i taka wpadka.... Nie wiem jak to się mogło stać. Może jak bym trochę mocniej wykopał... nie ma co mówić wpadka straszna – dodał Fabiański.
Sędzia chyba był trochę pobłażliwy?
- Ja wiem... Nie miałem co zrobić. Na interwencję szans nie miałem. Musiałem jakoś przeszkodzić. Nie trafiłem w piłkę. Sędzia tak samo to ocenił, że to nie było celowe. Obaj chcieliśmy trafić w piłkę a rywal był szybszy. Bramkarz jak sfauluje w polu to ma dostawać czerwoną? Z pewnością za taki sam faul obrońca też by dostał tylko żółtą. Faul był, ale tylko na żółtą.
Mimo wszystko strata trzech punktów do lidera na półmetku rozgrywek to dobry wynik. Po pierwszych spotkaniach tego sezonu raczej mało kto mógł się spodziewać, że będzie, aż tak dobrze.
- Mało kto się spodziewał przed sezonem, że tak źle zaczniemy. Legii nie wypadało tak źle zacząć tego sezonu. Dobrze, że przytrafiła nam się ta wspaniała seria, która pozwoliła nam na taki awans w tabeli. Tym bardziej szkoda, że dziś nie udało jej się podtrzymać. Tym bardziej, że mecz był wyrównany i równie dobrze mógł się zakończyć naszym zwycięstwem.
Pozycja na wiosnę bardzo dobra. A czy Ty pomożesz Legii w wywalczeniu mistrzostwa czy będziesz już tylko kibicował z innego klubu?
- Bardzo bym chciał pomóc, ale nie wiem jak się życie potoczy. Różne scenariusze są teraz możliwe.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.