Łukasz Fabiański o Eduardo da Silvie
05.01.2018 08:58
- Eduardo przyszedł do Arsenalu w tym samym oknie transferowym, co ja. Zrobił ogromne pierwsze wrażenie, wszyscy przecierali oczy ze zdumienia, że udało się sprowadzić takiego piłkarza. Typowa dziewiątka, bardzo dobrze grał plecami do bramki, świetnie wychodził na wolne pole. Pamiętam, że na treningach każdy był pod wrażeniem jego spokoju pod bramką. Nigdy nie panikował, wydawało się, że w sytuacjach strzeleckich ma o wiele więcej czasu niż inni. Do tego świetna lewa noga. Nie imponował warunkami fizycznymi, a mimo to dobrze się odnalazł w lidze angielskiej. Sądziliśmy, że to napastnik, który zdobędzie ponad 20 bramek w sezonie. Niestety kontuzja bardzo mocno zahamowała jego karierę. Podczas rehabilitacji nie było widać po nim załamania, frustracji. Na pewno to wszystko go bolało, bo wypadł w momencie, kiedy świetnie mu szło, ale na zewnątrz tego nie okazywał. Taki już był: zawsze bardzo spokojny i wyluzowany - ocenia Fabiański.
- Fajnie, że piłkarz o tak dużym nazwisku trafia do Legii. W Arsenalu potrzebował naprawdę niewiele, by zaistnieć. Myślę, że jeśli szybko się odnajdzie w nowym otoczeniu, będzie wzmocnieniem. Miał ogromną inteligencję boiskową, a to wyróżnia klasowych zawodników. Rozumiał, co ma zrobić na murawie w danym momencie. Niektórzy mogą mieć atrybuty czysto fizyczne, ale to nie wszystko, trzeba też czytać to, co się dzieje na boisku. On opanował tę sztukę bardzo dobrze - komentuje "Fabian".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.