Łukasz Łakomy
fot. Marcin Szymczyk

Łukasz Łakomy: Odszedłem z Legii, bo konkurencja była duża

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: PilkaNozna.pl

12.09.2023 10:15

(akt. 12.09.2023 10:39)

Były piłkarz Legii Warszawa, Łukasz Łakomy, został jednym z jedenastu Polaków, którzy mają szansę zagrać w tym sezonie w Lidze Mistrzów. Young Boys Berno, do którego przeszedł za niespełna 1,5 miliona euro, znaczy coraz więcej. Na łamach tygodnika "Piłka nożna" opowiada o powodach rozstania z Legią.

W Polsce wielu marzy o Legii , a pan z niej świadomie zrezygnował.

- Zgadzam się z tym, że postępuję wbrew temu, czego ludzie mogą się spodziewać. Ale przecież to wszystko było bardzo logiczne. Będąc w Legii, doskonale zdawałem sobie sprawę, jacy są konkurenci na mojej pozycji. O granie w pierwszym zespole byłoby niezwykle ciężko, bo tam ważne role odgrywali inni. Akurat Bartek Slisz przyszedł za 1,5 miliona euro, więc było jasne, że będzie grał. W klubie byli już Andre Martins, Domagoj Antolić, Walerian Gwilia. Wymieniłem już czterech graczy w obrębie pozycji sześć - osiem, uznanych przecież nie tylko w Legii, więc gdzie tam jeszcze miejsce dla mnie? Legia zawsze walczy o najwyższe cele, gdzie tu mowa o dawaniu szansy. Zapaliła mi się w głowie lampka, że nie można tylko siedzieć cierpliwie i czekać, kiedy nadejdzie szansa. Uznałem, że warto wyjść ze strefy komfortu, przejść do Zagłębia i tam harmonijnie się rozwijać, doświadczając Ekstraklasy. Chciałem zrobić krok w przód......

...ale dla niektórych był to krok w tył. Z wielkiej Legii, gdzie pana chcieli, do Zagłębia.

Inni, mogli tak pomyśleć, dla mnie, był to zdecydowanie krok rozwojowy. W Lubinie też były dobre warunki, dobra akademia, nie uznam tego nigdy za krok w tył. Przecież nie była to spontaniczna decyzja, tak zwane hop-siup, jest Zagłębie, więc korzystajmy. Sam mocno przemyślałem ten ruch, jego konsekwencje, ale wspierali mnie w tym moi bliscy i doradcy. Po dłuższych rozmowach, przeanalizowaniu szans na grę w Ekstraklasie uznaliśmy, że warto postawić na ten kierunek. Powtórzę: nie chciałem stać w miejscu.

Co oferowała Legia , żeby pana zatrzymać?

- Czułem, że mnie chcą, ale przewidywałem, że na swój moment w Ekstraklasie jeszcze długo poczekam. Chciałem zrobić to szybciej, nie ukrywam, że brakowało mi cierpliwości. Przekonywał mnie do pozostania zarząd klubu i trener Aleksandar Vukovic, ale miałem pozostać w drugiej drużynie i czekać. Zostawiłem więc wielu kolegów, wiele przyjaźni, szedłem tą ścieżką od 13 roku życia. Wspinałem się szczebel po szczebelku, uczyłem się od podstaw, cenię trenerów, którzy uczyli mnie fachu od przyjęcia piłki począwszy. Wzruszyłem się zamykając ten rozdział, żegnając się z chłopakami z zespołu.

Całą rozmowę Przemysława Iwańczyka z Łukaszem Łakomym można przeczytać w najowszym wydaniu tygodnika "Piłka Nożna".

Polecamy

Komentarze (36)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.