Domyślne zdjęcie Legia.Net

Łukasz Mierzejewski: Legia ma swój styl

Piotr Szydłowski

Źródło: Gazeta Wyborcza

25.02.2010 22:37

(akt. 16.12.2018 12:03)

- Mecz z Legią traktuję jak każde inne spotkanie. Przygoda w Warszawie nie należała do udanych, ale miło wspominam atmosferę w zespole. Minęło dziesięć lat, wielu kolegów już nie zostało, chyba tylko Tomasz Kiełbowicz - mówi przed jutrzejszym meczem z Legią Łukasz Mierzejewski, który jest jedynym piłkarzem Cracovii, mającym za sobą występy w klubie z ulicy Łazienkowskiej. "Mierzej" z Legii odszedł latem 2002 roku. Przez dwa lata zagrał w 26 meczach "Wojskowych", strzelając 3 gole.

Odprawa przedmeczowa chyba nie była dla Pana zaskakująca.

- Legia jest wicemistrzem Polski, ma swój styl. Każda odprawa z trenerem Lenczykiem jest ciekawa, zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć (śmiech).

Lenczyk znalazł słabe strony Legii?

- Oczywiście. Jednak lepiej o tym nie mówić publicznie.

Problemem Cracovii jest skuteczność, ale w tym meczu wiele może zależeć od defensywy.

- O losach tego typu spotkań często decyduje jedna sytuacja. W sparingach trener testował różne ustawienia i nie zawsze wyglądało to kolorowo. Nie możemy sobie pozwolić na brak koncentracji. Każdy musi dać z siebie 100 proc.

Transfer Chińczyka Dong Fangzhuo robi wrażenie?

- Nie widziałem go ani na boisku, ani w telewizji. Słyszałem, że ma za sobą występy w Manchesterze United. Sam fakt, że dostał się do tak silnego klubu, świadczy o tym, że potrafi grać w piłkę.

Cieszy się Pan, że opuszczacie Sosnowiec?

- Oczywiście. Występy na Stadionie Ludowym nie należały ani do udanych, ani do ciekawych z punktu widzenia atmosfery na trybunach. Jest szansa, że kibice pojawią się na obiekcie Hutnika i będą naszym dwunastym zawodnikiem.

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.