Łukasz Moneta: Zrealizowaliśmy cel w stu procentach

- Za pierwszym razem nie udało mi się czysto trafić w futbolówkę, a przy drugiej okazji chciałem przymierzyć tak, jak strzeliłem gola na kadrze. Cieszy jednak wywalczony rzut karny. Dla mnie jest to bodziec do cięższej pracy i będę robił wszystko, żeby następnym razem trafić do siatki.

- Staraliśmy się realizować założenia, mieliśmy jak najczęściej atakować i cieszymy się, że osiągnęliśmy tak wysoki wynik, w dodatku na zero z tyłu. Nie ma nic lepszego dla piłkarza, jak szansa na rehabilitację po porażce już trzy dni po meczu. Myślę, że udało nam się to dzisiaj w stuprocentach. W lidze musimy punktować, żeby nie powtórzyła się sytuacja z zeszłego roku, gdzie odjechała nam reszta stawki i musieliśmy gonić, więc zrobimy wszystko, aby w sobotę wygrać z Koroną.

- Na razie nie rozmawialiśmy w szatni o meczu z Kazachami. Póki co skupiamy się na spotkaniu z Koroną, a później będziemy powoli analizować Astanę i przygotowywać się. W Europie nie ma teraz słabych drużyn i trzeba liczyć się z każdym. Po pierwsze w Kazachstanie będą niełatwe warunki, ponieważ przyjdzie nam grać na sztucznej murawie i na pewno będziemy musieli się do tego spotkania dobrze przygotować zarówno mentalnie, jak i fizyczne, żeby zagrać jak najlepiej

- Jestem cierpiwy i pracowity, będę czekał na decyzje trenera, co do mojej dalszej przyszłości, także co będzie, to będzie. - podsumował pomocnik Legii.