News: Łukasz Stasiak: To był cudowny sezon

Łukasz Stasiak: To był cudowny sezon

Piotr Kamieniecki

Źródło: przegladsportowy.pl

10.06.2017 16:21

(akt. 07.12.2018 10:22)

- Mistrzostwo świętowałem bardzo oszczędnie, bo musiałem następnego dnia grać w przedszkolu mojej córki. Miałem być Panem Ogórkiem i Panem Witaminą, więc byłem powściągliwy w radości. Finalnie nie zagrałem tego Ogórka, bo dziecko zachorowało i musiałem zostać w z nim domu. Pod każdym względem ostatnie miesiące były cudowne. Kwestia tak wyczekiwanej Ligi Mistrzów, tej przemiany drużyny, przyjścia Jacka Magiery, szerszego pokazania się Vadisa. Poźniej jeszcze ta propozycja pracy jako spiker – to dopięło ten sezon. Absolutny top, ale mam nadzieję, że kolejne będą go przebijały - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Łukasz Stasiak tworzący razem z Łukaszem "Jurasem" Jurkowskim duet spikerów Legii.

- Było o Legii głośno, nawet w podsumowaniach przed finałem LM. Tylko trzy drużyny nie przegrały z Realem, wśród nich Legia. Dodatkowo ten szalony mecz z Borussią 4:8, najwyższy wynik w historii. Mistrz Polski robił duże show w tych rozgrywkach. Nie można jednak żyć cały czas remisem z Realem, tak samo jak nie można żyć Janem Tomaszewskim, który zatrzymał Anglię. To są takie nasze polskie zwyczaje. Za każdym razem jak gramy z Anglikami to trzeba zaprosić Tomaszewskiego, by jeszcze raz powiedział jak ich zatrzymał. Żyjmy tym co się dzieje teraz, nasza drużyna będzie już inna - dodał.

 

Na meczach Juras ma plecach swoją ksywkę, ale Stasiak ma „Magiera”. Czekałeś na niego?


- Wiedziałem, że to nastąpi. Bałem się tylko tego, że za wcześnie. Po jego nominacji napisałem do Izy (rzeczniczki prasowej Legii – przy. red.), że jestem strasznie niepewny. Odpowiedziała „spokojnie poczekaj, będzie dobrze”. Bardzo miło się zaskoczyłem jego postawą i poczułem taki zew, że muszę mieć koszulkę z jego nazwiskiem.

 

To trener na lata?


- Mam nadzieję, że będzie kimś takim jak Ferguson jeśli chodzi o długość pracy i efekty. To po prostu dobry człowiek, z którym każdemu się dobrze pracuje. Od piłkarzy, przez sztab, aż do mediów klubowych. Nie było też zewnętrznych sporów. Często piłkarze zarzucają coś trenerowi po odejściu z klubu, a tutaj nie ma takich akcji.

Szykujecie z Jurasem jakieś zmiany w przyszłym sezonie?


- Tak, odziedziczyłem formułę po Darku Urbanowiczu, ale na przyszły sezon coś z Jurasem nowego przygotujemy. Gdy stoję na scenie to wszystkie oczy są na mnie skierowane. Na stadionie mam zdecydowanie więcej ludzi, inna opcja, inny rodzaj komunikacji. Tu masz prawie 30 tysięcy, ale nie masz wrażenia, że wszyscy na ciebie patrzą. Ktoś je hot-doga, ktoś gada z kolegą, ktoś bawi się telefonem. Z drugiej strony masz zróżnicowaną publiczność. Nie możesz mówić do niej jak do ziomków. Tu siedzą młodzi, starsi, oficjele, rodziny z dziećmi, ten komunikat musi być bardzie uniwersalny.

 

Całą rozmowę przeczytać można na stronie "Przeglądu Sportowego" w tym miejscu

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.