Łukasz Surma: Dostałem wiele listów od kibiców Legii
19.03.2012 10:56
Wydawało się, że już się pan nie odkręci.
- Też tak czułem. Przeżywałem to rozstanie, kontakty z ludźmi z Warszawy się nagle urwały. Miałem żal. Nauczyło mnie to, że muszę jednak wciąż grać, by pokazać, że Legia to nie mój koniec.
W Warszawie nie za dobrze kibice pana wspominają.
- Przypomina pan mecz Lechii z Legią, wygrany przez nas, gdzie nasłuchałem się z trybun. Ale potem dostałem też wiele listów od kibiców Legii, którzy się z tymi obraźliwymi krzykami nie identyfikowali.
Mówił pan, że trudno było się wtedy opanować.
- Tak, gdybym dał się sprowokować, zabrakłoby mi charakteru.
Korciło, tak po męsku, żeby dać komuś w mordę?
- Nie w tym sporcie. W piłce to po męsku zachowujesz się wtedy, gdy wygrywasz, gdy jesteś górą. Gdybym był bokserem, może miałbym ochotę się wyżyć.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.