Łukasz Załuska: Nie stoimy na straconej pozycji
10.03.2017 09:56
W takiej atmosferze nie był w stanie przebić się do pierwszego zespołu. – Trenowałem z pierwszą drużyną, ale nie było szans na grę. Artur Boruc zazwyczaj siedział na ławce, a ja byłem typowym numerem trzy. Zostałem wypożyczony do Jagiellonii, ale wkrótce Legia przestała już wiązać ze mną plany. Gdy ściągnęli w moje miejsce Łukasza Fabiańskiego, temat powrotu po prostu przestał istnieć – wspomina.
Do tej pory porażkami kończyły się mecze klubów Załuski z Legią. W ekstraklasie zadebiutował w barwach Stomilu Olsztyn, w drugim meczu bronił przeciwko Legii, a jego drużyna przegrała 1:6. Przeciwko Legii w ekstraklasie bronił jeszcze tylko raz, stojąc w bramce Korony (0:1), a potem spotkał się z Legią jako rezerwowy bramkarz Celticu. I znów dwie porażki, choć dzięki walkowerowi to Szkoci awansowali do IV rundy kwalifi kacji do Ligi Mistrzów. – Generalnie mój bilans przeciwko Legii nie jest dobry. Postaram się poprawić go w niedzielę – zapowiada.
- Mecz Legii z Zagłębiem mógłby być dowodem na to, że zespół z Warszawy powoli się rozkręca. Ale z drugiej strony, dwa ostatnie spotkania przy Łazienkowskiej jej nie wyszły i pokazują, że nie jedziemy tam na straconej pozycji. Jeśli zagramy na swoim dobrym poziomie, Legia będzie miała z nami kłopot – przekonuje Załuska.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.