News: Luyindula wściekły na PSG

Luyindula wściekły na PSG

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

20.01.2012 00:53

(akt. 12.12.2018 07:33)

<p>W ostatnich dniach w komentarzach rozgorzała dyskusja o transferze Peguy'ego Luyinduli. Częściowo stało się tak po ostatnich informacjach "Faktu", które tylko podgrzewały atmosferę. Obiektywnie trzeba przyznać, że taki transfer jest możliwy, ale szanse na pozyskanie - co by nie mówić - drogiego piłkarza są raczej małe. We francuskiej prasie, wiele miejsca poświęca się na ostatnie kłótnie 32-latka z PSG.</p>

- Prezydent Nasser al-Khelaifi pewnie nawet nie wie, że ktoś taki jak ja, istnieje. Żeby wreszcie przerwać tę sytuację muszę iść do sądu - żali się Luyindula francuskim mediom. 32-letni napastnik, będzie domagać się odszkodowania o kwocie bliskiej 6,5 miliona euro. Pozew argumentuje stratami moralnymi jakich doznał w paryskim klubie. Piłkarz jest wściekły na to, co spotyka go ostatnio w PSG. Napastnik nie może trenować z pierwszym zespołem, a dyrektor sportowy Leonardo, nie chce się z nim nawet spotkać.

 

Sprawa znajdzie się na wokandzie 12 marca. Piłkarz tłumaczy, że podjął taką decyzję po tym, jak PSG nie zgodziło się na rozwiązanie umowy. Zawodnik przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. We wszystkim wspiera go Francuski Związek Piłkarzy (UNFP). W międzyczasie, dyrektor generalny stołecznego zespołu, wysłał do innych klubów list, w którym opisał zachowanie Luyinduli. - Wyniki sportowe tego gracza oraz brak motywacji do dalszej gry, nie pozwalają mu na powrót do drużyny - napisał Jean-Claude Blanc.

 

Luyindula liczy, że uda mu się znaleźć nowy klub jeszcze w tym okienku transferowym. - Żeby się odbudować, muszę wrócić do normalnej piłki. Przykro mi, że takie szykany spotykają mnie w PSG, ale jak widać, klub nie przestrzega żadnych postanowień - dodaje zawodnik. - Jesteśmy gotowi dopłacić różnicę w wysokości wynagrodzeń Luyinduli - twierdzi Phillipe Boindrieux z administracji paryskiego klubu. Lada dzień, strony mają się spotkać przed związkowym trybunałem, który ma zadecydować o rozwiązaniu kontraktu.

 

Wszystko to oznacza, że nie wiadomo za bardzo w jakiej formie jest napastnik, który ostatnio nie mógł trenować, gdyż tak zalecił mu lekarz. Z pewnością do kwestii gry Luynduli w Legii należy podejść z przymrużeniem oka. Na pewno większą szansę na występy przy Łazienkowskiej, ma Daisuke Matsui, który jest w zasięgu finansowym Wojskowych oraz z dobrej strony pokazuje się na treningach. Pozyskanie Francuza, byłoby w tej chwili wielką zagadką i mogłoby się zakończyć drogą klęską.

Polecamy

Komentarze (65)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.