Ma być nowym Grosickim. Tomasz Prejs w Legii
27.03.2012 23:58
Prejs trafił do Chemika Bydgoszcz, kiedy skończył 8 lat. Od początku wyróżniał się na tle rówieśników, co szybko przełożyło się na powołania do kadry województwa, a później do juniorskiej reprezentacji Polski. Tuż po 15. urodzinach, został przesunięty do pierwszego zespołu Chemika, który występował w III lidze. Ten fakt nie umknął uwadze Marka Jóźwiaka i od tej pory bydgoszczanin znalazł się pod lupą skautingu Legii.
Latem zeszłego roku młody skrzydłowy otrzymał dwie propozycje testów od zachodnich zespołów. – We włoskim Empoli zupełnie mi się nie podobało. Co innego w Szkocji. Rangersi chcieli mnie ściągnąć, ja też chciałem tam iść, ale klub był na skraju bankructwa i po jakimś czasie temat upadł – tłumaczy nam zawodnik. W tym samym czasie nadeszła pierwsza oferta z Łazienkowskiej. – Do Legii nie trafiłem latem dlatego, bo przebywałem wtedy na wspomnianych testach w Glasgow – dodaje po chwili.
Jesień spędził więc w Chemiku, w którym zaliczył 15 ligowych występów. Niestety, ze względu na dług sekcji piłkarskiej wobec klubu, zimą podjęto decyzję o wycofaniu drużyny seniorów z III-ligowych rozgrywek. W związku z tym, Prejs przygotowania do rundy wiosennej rozpoczął razem z zespołem juniorów. W okresie przygotowawczym błyszczał formą, co zaowocowało zdobyciem 14 bramek w sparingach. I wtedy znów odezwała się Legia…
- Jestem wypożyczony na pół roku, żeby sztab szkoleniowy miał czas dokładnie przyjrzeć się moim umiejętnościom. Będę występował w swoim roczniku (1995 – przyp. red.), a latem zapadnie decyzja, co dalej. Liczę, że pomogę chłopakom wygrać ligę wojewódzką – zapowiada. Pytany przez nas czy wie, że jego drużyna jest jedynym zespołem w Akademii, który nie przewodzi w swojej lidze, odpowiada zdecydowanie: - Na pewno nie zrobiłem kroku w tył. W Legii jest świetne szkolenie i są tego konkretne efekty.
Jedyną łyżeczką dziegciu w tak udanych ostatnich miesiącach był dla Prejsa brak powołań do reprezentacji. Trener Dorna nie zabrał go ostatnio na wygrany turniej eliminacyjny do Luksemburga. – Po prostu pojechali lepsi. Ja zawsze na treningach dawałem i będę dawał z siebie 100%, by godnie reprezentować klub i wrócić do kadry – zapewnia.
- Legia czy Glasgow Rangers? – pytamy. - Chciałem spróbować swoich sił w Szkocji, ale z drugiej strony bardzo cieszę się z przenosin do Warszawy. Za sprawą Legii już chyba minęły te czasy, kiedy młody zawodnik, jeśli chciał się rozwijać, musiał na siłę wyjeżdżać zagranicę – zauważa Prejs. Zresztą przy Łazienkowskiej też będzie mógł poczuć się jak w Rangersach. Jest Nacho Novo, który niedługo będzie miał swoją tablicę pamiątkową przed głównym wejściem na Ibrox Park…
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.