Domyślne zdjęcie Legia.Net

Ma kreować grę

Mariusz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

13.02.2008 09:20

(akt. 21.12.2018 05:23)

-Jestem bardzo dobrze przygotowany do rundy wiosennej pod względem fizycznym. Liczę, że z trójki - ja, <b>Kamil Grosicki</b> i <b>Sebastian Szałachowski</b>, trener wybierze właśnie mnie i zaczniemy już od pierwszej kolejki gonić Wisłę. Nie jest to niemożliwe - mówi serbski skrzydłowy Legii <b>Miroslav Radović.</b> Nadchodząca runda rewanżowa polskiej ekstraklasy, będzie dla Radovicia trudniejsza, niż pierwsza. Raz, że latem rozpoczynał przygotowania jako gwiazda zespołu, mająca niepodważalną pozycję. Dwa, przyszło mu rywalizować jedynie z Kamilem Grosickim, a i tak czasem tę walkę przegrywał.
Poczekajmy do lata Teraz do zdrowia po rocznej przerwie wraca Sebastian Szałachowski i Serbowi przybył jeszcze jeden konkurent. - A ja się tylko z tego cieszę. Zdaję sobie sprawę, że im większa rywalizacja, tym lepsze są jej efekty. Wcale o tym nie myślę, robię swoje, czyli na każdym treningu staram się dać z siebie wszystko. Mamy do rozegrania wiele meczów w krótkim czasie i na pewno każdy z nas dostanie swoją szansę. Ale nie ukrywam, iż liczę, że w Grodzisku trener postawi właśnie na mnie. Wiem, że solidnie przepracowałem okres przygotowawczy - mówi. Mimo słabszego ostatniego półrocza, Radović jest nadal cenionym zawodnikiem, nie tylko w naszym kraju. Na Łazienkowską wpływają oferty zakupu tego piłkarza. Klub sukcesywnie je odrzuca stojąc na stanowisku, że prawy pomocnik przynajmniej do końca sezonu nie jest na sprzedaż. - Słyszałem od dyrektora Trzeciaka, że były propozycje, ale klub nie zdecydował się ich przyjąć. Ja o tym przestałem w ogóle myśleć. Poczekajmy do końca rozgrywek - mówi. Latem należy spodziewać się kolejnych ofert. Ważne będzie również to, jak w wykonaniu Legii będzie wyglądała runda wiosenna, czyli które miejsce zespół zdoła wywalczyć. -I czy w ogóle będą mnie tu jeszcze chcieli -uśmiecha się Radović. - Spokojnie, usiądziemy wtedy, porozmawiamy i zobaczymy. A jeśli pojawi się propozycja, która zadowoli klub i mnie, to warto będzie ją przemyśleć - dodaje. Skrzydłowi siłą drużyny Jako, że Legia gra z tylko jednym napastnikiem, jej bronią na wiosnę ma być postawa drugiej linii, gdzie oprócz Radovicia mają występować Roger, Piotr Giza, Aleksandar Vuković i Edson. Pierwsza trójka ma rozgrywać i dogrywać do Serba i Brazylijczyka. Oni z kolei swoimi do-środkowaniami mają stwarzać okazje do zdobycia gola Takesure Chinyamie czy Bartłomiejowi Grzelakowi - Zdaję sobie sprawę, że wiele będzie zależało od nas. Patrząc na naszą postawę w sparingach, jestem zadowolony. Kilka goli udało się strzelić i to bardzo silnym przeciwnikom. Gramy szybko, napastnicy mają wiele sytuacji - opowiada Radović. Legia strzela, ale jeszcze więcej traci. - Taki Szachtar wykorzystał praktycznie każdą okazję, jaką sobie stworzył. Cóż, ma że lepiej dać sobie strzelić te bramki w sparingach, a potem nie stracić ich w lidze. Przynajmniej ja tak wolę. A porażki nie oznaczają, że gramy źle. W takich meczach najważniejsze jeśli to, żeby trener zobaczył, kto co potrafi, kto i ile może z siebie dać. To zupełnie coś innego, niż mecz ligowy - dodaje Serb. Jeśli nadarzy się okazja, Legia zaatakuje prowadzącą z dużą przewagą Wisłę. - Nie mamy prawa stracić jakichkolwiek punktów. Trzeba wygrywać i czekać na błąd rywala. Ważny będzie start, a nie będziemy mieli łatwego zadania, Groclin to niezły zespół. Ale Wisła podobnie, wcale nie musi wygrać w Kielcach - twierdzi Radović. Jak to zrobić? - Każdy z nas musi na boisku zostawić serce. Jeśli tak się stanie, to z żadnym rywalem nie będziemy mieli problemów. A jak się nie uda dogonić Wisły, to będziemy przynajmniej mieli świadomość, że spróbowaliśmy, podjęliśmy walkę - wyjaśnia "Rado". Serb apeluje także o to, aby na Łazienkowską powrócił doping dla niego i jego kolegów. - Niesamowicie nam tego brakuje, a teraz będzie nam bardzo potrzebny. Jak gramy u siebie, to czujemy się tak, jak w czasie sparingu. Nie mogę uwierzyć, że coś takiego ma miejsce w tak wielkim klubie, jakim jest Legia - kończy Radović.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.