Domyślne zdjęcie Legia.Net

Machnowskyj: Mam nadzieję, że wykorzystałem szansę

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

21.09.2010 07:17

(akt. 15.12.2018 13:45)

- Mam nadzieję, że wykorzystałem swoją szansę w Lubinie, bo kolejnej może już nie być. Trudno powiedzieć czy tak faktycznie jest, sam nie będę siebie oceniał. To trochę niezręczne. Chciałem zagrać najlepiej jak potrafię, pokazać trenerowi, że warto na mnie stawiać. Chyba nie było najgorzej, przy straconych bramkach dużo więcej zrobić nie mogłem - mówi bramkarz Legii <strong>Kostiantyn Machnowskyj</strong>.
Dziś w Szczecinie też pan wystąpi?

- Tutaj jest mały problem, bo przy pierwszym golu dla Zagłębia za wszelką cenę chciałem sięgnąć piłkę i uderzyłem dłonią w słupek. Palec mnie boli, nie trenuję od dwóch dni, byłem nawet w szpitalu na badaniach. Na szczęście nie ma złamania, jeśli trener Skorża będzie chciał, żebym wystąpił, to jestem gotowy.

Zagrał pan dopiero trzeci raz w Ekstraklasie. Była trema?

- Wyszedłem na boisko w Lubinie talc jak na każdy inny mecz. Wielkich nerwów nie było, była chęć wygrania. Ja tutaj debiutowałem w polskiej lidze 2 i pół roku temu jako zawodnik ŁKS. Wówczas też było 2:1, ale dla mojej drużyny.

Dacie radę pozbierać się przede wszystkim psychicznie?

- Musimy. Ja twierdzę, że w Lubinie graliśmy przyzwoicie. Widział pan powtórki? Należał się nam jeszcze jeden rzut karny. Straciliśmy gola po tym, jak rywal zagarnął piłkę już zza linii bocznej. Jak nie idzie, to już po całości.

A w Legii w końcu coś drgnie?

- Musimy w końcu zacząć grać tak, jak potrafimy, nie wiem, dlaczego dzieje się inaczej. Mam nadzieję, że od meczu w Szczecinie rozpoczniemy serię wygranych, bo to co mogliśmy przegrać, już przegraliśmy.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.