Machnowskyj: Muchy nie da się wygryźć ze składu
20.12.2009 12:41
Coraz częściej mówi się jednak, że Mucha może opuścić Łazienkowską. Czy wtedy Kostia widzi się między słupkami pierwszego zespołu? – Na razie Janek jest z nami i nikt nie myśli co się stanie jak zdecyduje się wyjechać. Jeśli tak by się stało to rywalizacja będzie taka sama jak do tej pory. Jestem ja, wrócić może Wojtek Skaba, jest Maciek Gostomski – każdy będzie walczył ze wszystkich sił by pokazać, że zasługuje na to by grać jako pierwszy bramkarz Legii - odpowiada Kostiantyn.
Teraz bramkarz Legii nie myśli o piłce, udał się na Ukrainę gdzie razem z rodziną spędzi święta Bożego Narodzenia. – Nigdy nie jeżdżę w ten czas na urlop, wolę go spędzić z rodziną. Przez ostatnie pół roku tylko dwa razy wpadłem do domu, stęskniłem się za najbliższymi i chętnie spędzę z nimi kilka dni. Ukraińska wigilia nie różni się niczym od polskiej. Może poza tym, że na stole nie ma ryb, a dominuje kurczak - opowiada Kostia.
W styczniu bramkarz stawi się razem z kolegami przy Łazienkowskiej i rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej. W jakim nastawieniu? – Dobrym, optymistycznym. Na pewno miniona runda mogła być lepsza, mamy pięć punktów straty do lidera. Nie mówię, że będzie je łatwo odrobić, ale będziemy się starali bo jest duża szansa by to uczynić – mówi nam Machnowskyj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.