Domyślne zdjęcie Legia.Net

Maciej Iwański: Super mecz Grzelaka i Chinyamy

Marcin Szymczyk

Źródło:

25.09.2009 22:19

(akt. 17.12.2018 03:49)

- W meczu z Lechią Chinyama strzelił bramkę, mógł kilka razy podać ale tego nie zrobił. Dziś grał inaczej, zdobył ładną bramkę, zaliczył asystę. Zagrał bardzo dobry mecz, podobnie jak Bartłomiej Grzelak, który dziesięć miesięcy nie grał w piłkę. Wystąpił w pierwszym meczu po tak długiej kontuzji i od razu strzelił bramkę. Super sprawa, grał rewelacyjnie. Licząc mecz z Lechią to dziś zaliczyłem trzecią asystę w tym tygodniu. Cieszę się z tego gdyż wcześniej jakoś te ostatnie podania nie wychodziły - powiedział tuż po spotkaniu <b>Maciej Iwańśki</b>.
- Zarzucano mi nawet, że za mało gram do przodu, ale prawda jest taka, ze miałem sporo obowiązków w defensywie. Dziś moja rola także nie była mocno ofensywna, ale z tej pozycji także da się grać i asystować. Cieszę się, że po takiej harówce w defensywie jest jeszcze siła dograć kluczową piłkę. - Jak widać po wyniku byliśmy o dwie bramki lepsi od Lecha. Po pierwszej bramce strzelonej przez Grzelaka, mogliśmy uspokoić grę i łatwiej się nam atakowało. To teraz kolejne asysty dołożysz w spotkaniach ze Słowacją i Czechami? - Chciałbym ale póki co mamy przed sobą jeszcze jeden mecz ligowy, na nim będziemy się skupiać, a potem pomyślimy o kadrze. Powołanie od selekcjonera podziałało na Ciebie mobilizująco? - Bardzo miło się zrobiło, ale każdy mecz staram się grać najlepiej jak potrafię czy to by było wczoraj czy przedwczoraj. W zależności od dyspozycji dnia moja forma jest raz lepsza raz gorsza. Myślisz, że reprezentacja będzie miała jeszcze okazję powalczyć w barażach o udział w MŚ? - Ja głęboko w to wierzę, chociaż to jest tylko na papierze. Musimy liczyć także na wyniki innych. Najważniejsze jest jednak patrzeć na siebie i zrobimy to czego wszyscy od nas oczekują i wygramy te dwa trudne mecze. Wówczas mamy szansę. Czy teraz uważasz że powołując Cie do kadry, sprawiedliwości stało się zadość? - Nie, ja nigdy tak nie uważam. Jeśli komuś się coś nie podobało, to dlaczego miałem się obrażać. Widocznie nie pasowałem do jego koncepcji, a dla mnie to nie jest koniec, że dostałem powołanie. Chce zaistnieć w kadrze i nie tylko tam być ale grać w niej.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.