Maciej Korzym: Reprezentowanie Polski to wyróżnienie
01.07.2007 01:05
- Rozmawiałem na temat mojego wyjazdu na zgrupowanie z trenerem Michałem Globiszem, a także z moim trenerem, panem Zamilskim. Rozważaliśmy tą sytuację także w klubie z dyrektorem Trzeciakiem i po długich rozmowach doszliśmy do wniosku, że nie powinienem jednak jechać na te zawody - w rozmowie z serwisem Legia.Net opowiada o zgrupowaniu w Grodzisku, meczu z Blackburn, a także tłumaczy powody swojej absencji w kadrze U20, napastnik Legii i reprezentacji Polski do lat 19, <b>Maciej Korzym</b>.
Maciek jak oceniasz postawę i poziom gry nowych kolegów w drużynie?
- Trudno jest mi kogokolwiek oceniać, a już szczególnie nowych zawodników, z którymi znam się dopiero od kilku treningów. Od oceniania są trenerzy, a nie ja. Jednak na pewno są to utalentowani piłkarze skoro grają w Legii. Mam nadzieję, że będą wzmocnieniem naszej drużyny.
Podobają Ci się treningi prowadzone przez trenera Urbana?
- Trenujemy dwa razy dziennie, mamy dużo zajęć z piłką. Szlifujemy formę przed Pucharem Intertoto, i mam nadzieję, że wszystko ułoży się po naszej myśli.
Jak oceniasz swoje szanse na grę w pierwszym składzie Legii? Sebastian Szałachowski zapewnił nas, że już za trzy tygodnie będzie w pełni zdrowy i gotowy do rywalizacji o miejsce w ataku Legii.
- W ataku panuje duża konkurencja. Klub pozyskał nowych zawodników na tą pozycję. Do zdrowia dochodzi także Sebastian. Sądzę jednak, że konkurencja może tylko nam pomóc. Jedyne co mogę zrobić to dawać z siebie wszystko na treningach i w ten sposób przekonać trenera do stawiania na mnie. Ostatecznie to on podejmuje decyzję o tym kto będzie grał w pierwszym składzie Legii.
Wygląda na to, że w pierwszym meczu rozgrywek Pucharu Intertoto przyjdzie zmierzyć się Wam z Vetrą.
- Słyszałem, że Litwini pokonali Walijczyków i to w niezłym stylu. W takim razie najprawdopodobniej wybierzemy się na mecz do Wilna. Sądzę, że Vetra jest w naszym zasięgu, i wiem że nasi kibice chętnie wybraliby się z nami na mecz do Blackburn.
Mecz z Vetrą to swoistego rodzaju formalność. Blackburn to także tylko dziesiąty zespół Premiership. Może mógłbyś zapewnić kibiców Legii, że pokonacie angielską drużynę i wreszcie w dobrym stylu zaprezentujecie się na europejskich boiskach?
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że Blackburn to nie czołówka ligi angielskiej. Jednak żadnych deklaracji nie chciałbym składać. Musimy stąpać twardo po ziemi. Na pewno w meczach tych damy z siebie wszystko, po to aby kibice podróżujący za nami mogli być wreszcie dumni z Legii.
Ostatnio było głośno o tym, że odmówiłeś wyjazdu na mundial z kadrą trenera Michała Globisza. Mógłbyś wyjaśnić nam o co tak naprawdę chodziło w tym całym zamieszaniu?
- Jest to trudny temat, i odnoszę wrażenie, że nie wszyscy wiedzą jak ta sytuacja wyglądała w rzeczywistości. Rozmawiałem na temat tego wyjazdu z trenerem Michałem Globiszem, a także z moim trenerem, panem Zamilskim. Rozważaliśmy tą sytuację także w klubie z dyrektorem Trzeciakiem i po długich rozmowach doszliśmy do wniosku, że nie powinienem jechać na te zawody. Moja sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż było to w przypadku innych chłopaków. Odczuwałem przemęczenie minionym sezonem i meczami w Legii, a także reprezentacji trenera Zamilskiego. Powiedziałem trenerowi Globiszowi szczerze, że lepiej będzie jak zwolnię miejsce w kadrze dla kogoś innego, kogoś kto ma siłę i jest w dobrej formie. Zresztą wydawało mi się, że trener to zrozumiał. Nie chciałem jechać na te zawody będąc do nich zupełnie nieprzygotowanym. To byłoby bez sensu. Reprezentowanie barw Polski to wyróżnienie i powód do dumy chyba dla każdego piłkarza. Mam nadzieję, że ta sytuacja w końcu się wyjaśni, gdyż nie wynikała z mojej złej woli - przedstawiał swoje racje młody napastnik Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.