Domyślne zdjęcie Legia.Net

Maciej Murawski: Żyleta jest wyjątkowa

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

15.11.2008 02:12

(akt. 18.12.2018 16:26)

- Jak wspominam Żyletę? Doping zawsze zaczynał się na Żylecie. Tam był intonowany i jeśli nie zaczął się tam to nie było go wcale. Z trybuną otwartą wiążą się wspaniałe przeżycia, teraz to wszystko się zmieni i jest mi trochę tego szkoda. Co nie znaczy, że wraz z końcem Żylety skończy się doping na Legii. Wraz z nowym stadionem będzie więcej miejsc dla fanów tego klubu. Myślę więc, że będzie co najmniej tak jak dzisiaj jeśli nie lepiej - mówi były piłkarz Legii <b>Maciej Murawski</b>.
Dziś łezka w oku kręci się mocno? - Łezka to może nie, ale jest to miłe przeżycie z małym dreszczykiem emocji. Jak przychodzę na Łazienkowską, oglądam dobry mecz przy głośnym dopingu to jestem pozytywnie nastawiony do życia. Kiedyś sam podbiegałeś pod Żyletę podziękować za doping. Jakie to są wspomnienia? - Kiedy po meczach zwłaszcza wygranych, a wtedy takich było zdecydowanie więcej, celebrowaliśmy zwycięstwa to zawsze bardzo fajnie się czułem. To było to po co wychodziłem na murawę, taka kwintesencja naszej gry. Zjeździłeś nie jeden stadion w Polsce i Europie. Czy Żyleta jest wyjątkowa? - Na pewno jest wyjątkowa, Legia to wyjątkowy klub. Żyleta to trybuna, którą znają w Polsce wszyscy kibice i piłkarze. Znają ją także w Europie i na świecie. Jest to wyjątkowa trybuna z wyjątkową atmosferą i wyjątkowymi ludźmi.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.