Maciej Rosołek 19 października

Maciej Rosołek: Lech? Wypadałoby napisać nową historię

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Sport.pl

28.09.2022 12:25

(akt. 28.09.2022 12:28)

Maciej Rosołek był gościem programu Sport.pl Live. Napastnik Legii Warszawa mówił o przerwie reprezentacyjnej, wszechstronności, celach drużynowych i indywidualnych, a także o pamiętnym debiucie przeciwko Lechowi Poznań, czyli najbliższemu rywalowi "Wojskowych".

Wydaje mi się, że to nowość w szeregach Legii, że tylko dwóch zawodników wyjechało na reprezentacje. Mieliśmy więcej czasu dla siebie, by potrenować jako drużyna, bo jak np. 10 piłkarzy wyjeżdża na zgrupowania, to trudno coś przećwiczyć. Często w pierwszym meczu po przerwie na kadrę skład nie jest do końca optymalny, bo chłopaki wracają do klubu w różnych formach fizycznych. Teraz mieliśmy czas dla siebie, mogliśmy przetestować, przetrenować różne schematy ze szkoleniowcem Kostą Runjaiciem. My, jako zespół, razem z trenerem non stop się docieramy, poznajemy. Sądzę, że dobrze wykorzystaliśmy ten okres – mówił Maciej Rosołek.

Napastnik debiutował w Legii w październiku 2019 roku, w meczu z Lechem Poznań. Był to dla niego wyjątkowy wieczór, gdyż kilka chwil po wejściu na boisko strzelił gola, który zapewnił  "Wojskowym" zwycięstwo (2:1). W najbliższą sobotę stołeczny zespół zmierzy się na wyjeździe z "Kolejorzem". – Wspomnienia wracają, jest dodatkowa energia? Tak, dokładnie. Stworzyła się fajna historia. Nie tylko dla mnie, ale innych chłopaków, którym by się coś takiego udało, to jak spełnienie marzenia. Zawsze jak nadchodzą spotkania z Lechem, to zapala się lampka, przypomina się ta sytuacja, ten dzień. Niestety, czas szybko mija, więc może wypadałoby napisać nową historię i strzelić Lechowi kolejnego gola – dodał 21-latek.

– Czy jest szansa, że zagram w meczu w Poznaniu? Trzeba by o to bardziej podpytać trenera Runjaicia, ale myślę, że taka możliwość istnieje. W ostatnim spotkaniu z Miedzią Legnica, można powiedzieć, wróciłem do podstawowego składu, uważam, że był to przyzwoity występ w moim wykonaniu. Przerwę na reprezentacje staram się wykorzystać jak mogę, dawać z siebie wszystko. Liczę i chciałbym zmierzyć się z Lechem – albo od początku, albo po wejściu z ławki, bo, mimo wszystko, doceniam i bardzo się cieszę, kiedy mogę pełnić chociaż rolę zmiennika i pojawiać się na murawie nawet na ostatnie 15-20 minut. To zawsze okazja do pokazania się, dania drużynie czegoś dobrego.

– Z tego co wiem i rozmawiam z trenerem Runjaiciem, to on już na początku nakreślił mi, że jestem dla niego ważnym zawodnikiem, że chce mieć takiego piłkarza, który może z powodzeniem grać na "dziewiątce", ale i wystąpić na obu skrzydłach, bo zdarzało mi się być ustawianym i na lewym, i na prawym. Mogę również rywalizować jako cofnięty napastnik. Sądzę, że moja wszechstronność to też coś, co docenia szkoleniowiec. Patrząc na moje ostatnie wejścia i mecz z Miedzią Legnica, to aktualnie trener bardziej przypisuje mnie do pozycji lewoskrzydłowego, lecz na treningach nie mam jednego miejsca na boisku. Czasami, jak jest potrzeba, to jestem wystawiany jako napastnik, a innym razem gram na lewym lub prawym skrzydle. To się często zmienia.  

– Cele zespołowe? Od początku sezonu można zauważyć, że trener, czy my, jako zawodnicy, jakoś głośno nie wypowiadamy się na ten temat, ale myślę, że taki klub jak Legia zawsze wymaga, mimo wszystko, mistrzostwa. Wiadomo, że po cichu jest ta perspektywa. Cały czas jesteśmy świeżą drużyną, zmienił się skład, sztab, wciąż się docieramy. Uważam, że do tej pory graliśmy mecze lepsze i gorsze, może nie prezentujemy jeszcze wybitnej piłki i nie jesteśmy jakoś bardzo zadowoleni z tych występów, lecz najważniejsze, że punktujemy. Mimo że w tej rundzie mieliśmy parę słabszych spotkań, to je wygraliśmy. W poprzednim sezonie takie mecze byśmy prawdopodobnie przegrali, co wówczas doprowadziło nas do takiej sytuacji, do jakiej doprowadziło. Patrzymy przed siebie, po cichu liczymy i celujemy w tytuł, ale skupiamy się bardziej na każdym kolejnym spotkaniu, nie wybiegamy zbyt daleko w przyszłość.

– Myślę, że tak jak każdy zawodnik, pewne cele sobie wyznaczyłem. Wiadomo, że jestem piłkarzem ofensywnym, więc wypadałoby mieć jakieś liczby. Na razie, niestety, nie wychodzi mi to najlepiej, poniekąd jestem na siebie zły, ale staram się ciężko pracować na treningach, by odpłacać się szkoleniowcowi, dawać drużynie coś dobrego.

Zawodnik Legii wypowiadał się w przedziale nagrania 39:58-50:21.

Polecamy

Komentarze (50)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.