Maciej Rybus: Nie celowałem
20.08.2010 23:38
- Dostałem bardzo dobrą piłkę z głębi pola, minąłem Wołczka - opisywał Rybka bramkę ze swojej perspektywy. - Chciałem podać do Bruno, ale zauważyłem, że obrońca zrobił ruch w jego kierunku i nie pozostało mi nic innego jak uderzyć. Chciałem strzelić mocno w światło bramki i szczerze mówiąc nie celowałem dokładnie w ten róg. Po prostu chciałem stzrelić i zdobyć bramkę. Trafiłe w futbolówkę z prostego podbicia a ta po chwili zatrzepotała w siatce - przyznał Rybus.
- Fakt, że zacząłem spotkanie na ławce rezerwowych to była dla mnie dodatkowo motywacja żeby jeszcze więcej dawać z siebie. Podobna sytuacja była z Maćkiem Iwańskim. Mecz z Cracovią zaczął na ławce, a później został bohaterem meczu. Rywalizacja w zespole działa na nas mobilizująco i z korzyścią dla zespołu dodał Rybus.
- Bardzo cieżko było wygrać ze Śląskiem. Mieli dwie 100% sytuacje do zdobycia bramki, ale to nam udało się zdobyć gola i utrzymać prowadzenie do końca spotkania - przyznał Rybus.
- Już od poprzedniego sezonu mamy problem z wykańczaniem sytuacji - odpowiedział Rybus na pytanie o zmarnowane sytuacje pod bramką Śląska. - Nie wiem jak to wyjaśnić. Może brakuje nam koncentracji i zimnej krwi pod bramką rywali. Na pewno nie możemy pierwsi tracić bramki. Od początku musimy narzucać swój styl gry i zdobywać gole. Gdy pierwsi tracimy, potem jest nam trudno odrobić straty - zakończył pomocnik Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.