Domyślne zdjęcie Legia.Net

Maciej Rybus: Udinese to wymysł

Marcin Szymczyk

Źródło: AS Info

31.03.2011 13:58

(akt. 14.12.2018 16:14)

We włoskiej prasie pojawiła się informacja o zainteresowaniu Udinese legionistą - Maciejem Rybusem. Klub zajmujący czwartą lokatę w Serie A miałby oferować 1,5 mln euro. - Ja nic o tym nie wiem - mówi zawodnik. I nic dziwnego, bo tak naprawdę Włosi interesują się Arielem Borysiukiem.

Wiadomość o zainteresowaniu Rybusem obiegła kraj, ale najwyraźniej ktoś coś gdzieś źle wyczytał, bo nie chodzi tu o Rybusa, a o Borysiuka. - Rzeczywiście, był kontakt ze strony Włochów. Ale nie chodziło o Rybusa - wyznaje Mariusz Piekarski, menedżer obydwóch młodych piłkarzy. W tej sytuacji trudno dziwić się szefom Legii, którzy pytani o to, czy Udinese złożyło ofertę dotyczącą Rybusa zaprzeczali z czystym sumieniem.

Włosi obserwowali Borysiuka akurat wtedy, gdy w meczu ze Śląskiem strzelił swojego jedynego gola w sezonie. Rybus przez ostatnie tygodnie pauzował przez kontuzję. Pojechał z drużyną po raz pierwszy na spotkanie w Bełchatowie, ale ostatecznie nie znalazł się w kadrze meczowej. Wszystko jednak wskazuje na to, że zagra w sobotę z Ruchem. - Wydaje mi się, że już nadrobiłem wszystkie zaległości z okresu przygotowawczego. Trenowałem dwa tygodnie indywidualnie. Znalazłem się w kadrze na mecz w Bełchatowie. Początkowo miałem zagrać w Młodej Ekstraklasie jednak trener zdecydował, że mam być przy drużynie. Chociaż od razu wiedziałem, że tym razem jeszcze nie będę brany pod uwagę. Szkoda, że przez kontuzję straciłem też dwa mecze reprezentacji. Wtorkowy z Grecją był na pewno lepszy niż piątkowy z Litwą. Chłopaki bardzo chcieli pokazać, że potrafią grać w piłkę. Ale trzeba jeszcze bardzo dużo pracować, żeby o coś na tym Euro powalczyć - uważa 22-letni pomocnik.

Co do zainteresowania Udinese to życzyłby sobie, aby była to prawda jednak mimo małego zamieszania do sprawy podchodzi spokojnie. - Ja nic o tym nie wiem. Coś tam słyszałem, coś przeczytałem. Nie wiem, czy wymyśliła sobie to prasa, czy ktoś wprowadził kogoś w błąd. Ze mną nikt się nie kontaktował. Gdyby pojawiła się prawdziwa oferta to bym ją na pewno rozważył - mówi młody piłkarz Legii.

A wątek z Borysiukiem układa się w logiczną całość. Po to Legia sprowadziła Janusza Gola z GKS Bełchatów, by latem zastąpił Borysiuka na pozycji defensywnego pomocnika. Za niego można by wziąć nawet ok. 2 mln euro. W roku 1998 Legia wytransferowała do ligi włoskiej Kennetha Zeigbo. Nigeryjski napastnik kosztował wówczas Venezię 1,7 mln dolarów, ale były to zupełnie inne, nieporównywalne pieniądze.

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.