Domyślne zdjęcie Legia.Net

Maciej Rybus: Zagraliśmy beznadziejnie

Mariusz Ostrowski

Źródło: Życie Warszawy

19.11.2008 21:24

(akt. 18.12.2018 15:55)

Kadra Polski do lat 21 przegrała w Legionowie 1:3 z Ukrainą. W pierwszej połowie meczu wystąpił <b>Maciej Rybus</b>. Na prośbę Legii grał tylko przez 45 minut. Spotkanie z Ukrainą było pierwszym spotkaniem ekipy prowadzonej przez <b>Andrzeja Zamilskiego</b>. Celem drużyny jest awans do igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku. - Na boisku było widać, że zebraliśmy się po raz pierwszy. Owszem, w składzie pojawiło się kilku piłkarzy z reprezentacji do lat 19, w której wcześniej występowałem, ale większość stanowili piłkarze urodzeni w roku 1988 r. – mówi Rybus, jedyny legionista, który znalazł się w kadrze Zamilskiego.
Jego koledzy ze stołecznego klubu, z którymi występował w reprezentacji U-19, nie dostali powołań. – Niestety, na razie w drużynie nie ma Przemka Wysockiego, Kamila Majkowskiego ani Wojtka Trochima (dwóch ostatnich zostało wypożyczonych z Legii do pierwszej ligi – przyp. red.). Na zgrupowaniu miał się zjawić za to Maciek Korzym, ale z powodów zdrowotnych nie dojechał – mówi Rybus. Spotkanie z Ukrainą, mimo dobrego początku w wykonaniu biało-czerwonych, skończyło się fatalnie. - Nie będę owijał w bawełnę. Zagraliśmy beznadziejnie – przyznaje Rybus. – Zaczęliśmy niespodziewanie dobrze. Już w trzeciej minucie Marcin Wodecki zdobył gola i wyszliśmy na prowadzenie. Jednak z każdą minutą przewaga Ukraińców rosła. Po nich widać było, że grają ze sobą od dłuższego czasu. Kiedy zepchnęli nas do defensywy, zaczęliśmy się gubić, w dodatku traciliśmy siły, bo musieliśmy biegać za piłką – dodaje utalentowany skrzydłowy. Rybus zagrał tylko w pierwszej połowie, bowiem już w piątek Legia zmierzy się w ligowym meczu z Ruchem w Chorzowie. – Sztab szkoleniowy Legii ustalił z trenerem Zamilskim, że wystąpię 45 minut, dlatego trener zdjął mnie z boiska już w przerwie – przyznaje pomocnik, który po ostatnim świetnym występie ze Śląskiem aż pali się do gry na Stadionie Śląskim. W spotkaniu z Ukrainą zagrał także rezerwowy bramkarz Polonii Michał Gliwa – został zmieniony przy stanie 1:3.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.