News: Maciej Skorża: Bardziej niż Lecha obawiam się Jagielloniii

Maciej Skorża: Bardziej niż Lecha obawiam się Jagielloniii

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

20.04.2012 13:10

(akt. 11.12.2018 16:53)

- Jutro o 13.30 będzie mecz, który zelektryzuje całą piłkarską Polskę, wyjaśni wiele w układzie tabeli. I dla nas i dla Lecha będą same takie mecze z presją i ogromną stawkę. To jak sobie poradzimy pod presją będzie kluczowe przy osiągnięciu sukcesów. To jak sobie kto poradzi z tym elementem będzie kluczowe w końcówce sezonu. Po treningu dowiem się czy będę mógł skorzystać z usług Michała Żyro i Michała Żewłakowa. W szatni jest determinacja i świetna atmosfera. Po meczu w Łodzi czujemy niedosyt, stać nas było na więcej. Michał Hubnik? Wciąż jest kontuzjowany - mówi przed meczem z Lechem trener Legii Maciej Skorża.

- Czy to dobrze, że będą kibice Lecha? Dobrze dla widowiska, to dodaje kolorytu, oba zespoły mogą liczyć na wsparcie kibiców. Ważne by wszystko odbywało się w ramach rozsądku, by wszyscy pamiętali , że to mecz jest najważniejszy.


- Wielkie hity 3-4 lata temu to mecze Legii z Lechem czy Wisłą. Które z tych spotkań spełniły oczekiwania kibiców?Prawie żadne. Kiedy spotykają się dwie wyrównane drużyny, walczące o trofea - nie ma wielkich meczów. Chelsea nie zagrała pięknie, minimum ryzyka - a ograła Barcelonę. Sporting? Miał świetne pięć minut ale to kapitalna drużyna, wyeliminowała przecież nawet nas (śmiech). Gdybym miał obstawiać jak będzie wyglądał sobotni mecz to powiedziałbym, że zespoły skupią się na defensywie, będą uważały. Oczywiście nam będzie zależało, aby coć strzelić bo gramy u siebie. Jednak nie możemy się otworzyć od pierwszej minuty. Nie powiem teraz jak zagramy z Lechem, ale będzie to taka strategia żebyśmy po ostatnim gwizdku cieszyli się ze zwycięstwa.


- Wygramy rozgrywki po inni są słabi? To typowe dla polskiej ligi, będąc w Wiśle też o takich opiniach słyszałem. Dziś Legia jest najlepszą polską drużyną, najrówniej grającą – Legia nikomu nie broni zajęcia pozycji lidera. Gdyby ktoś rok temu powiedział, że będziemy liderem na cztery kolejki do końca, będziemy w finale PP i będziemy mieć za sobą fajną przygodę w LE to byśmy powiedzieli, że będziemy mieli świetny sezon. A dziś wciąż tak nie uważamy, bo możemy wszystko stracić, niczego nie wygraliśmy. Dlatego spokojnie się skupiamy i dążymy do celu.


- Czy dwa lata w Legii mnie zamieniły? Czy jestem tylko dobrym dowódcą na spokojnym morzu? Tak kiedyś powiedział właściciel Lecha, Legia nie jest spokojnym morzem. A czy byłem dobrym dowódcą to pozostawiam ocenie Państwu.


- Lech ma swoje problemy, głównie z piłkarzami co nie chcą przedłużyć kontraktu jak Semir Stilić. Ale wygląda na boisku coraz lepiej.


- Kiedy dowiedziałem się, że sędziować mecz będzie Robert Małek myślałem o tym, czy nie lepiej jak znów spotkanie obejrzę w telewizji… Ale tak  poważnie to dobry sędzia, myślę, ze jutro znakomicie poprowadzi zawody.


- Trudniej jest zdobyć tytuł mistrza Polski niż Puchar Polski. Dziś wydaje się jednak, że od teraz patrząc ciężej będzie wygrać finał PP. W lidze mamy handicap w postaci przewagi kilku punktów nad rywalem, tam w Kielcach o wszystkim zadecyduje 120 minut i będzie to piekielnie ważny moment sezonu, ale o tym będziemy myśleć od soboty od 15:30. W lidze bardziej obawiam się zespołów, które nie mają już nic do stracenia, które nie maja presji, niż spotkania z Lechem. Myślę, że mecz z Jagiellonią może być trudniejszy, bo rywal zagra bez kompleksów, bez żadnego obciążenia. Musimy zdobyć punkty z Lechem, bo później będziemy mieć piekielnie trudny mecz z Jagiellonią.


- Mój kontrakt? Kosmetyczna zmiana i odebrałem ją bardzo pozytywnie. To duże zaufanie dla mnie. Cieszę się z tego i cieszę, że wracam na ławkę rezerwowych. Oglądanie meczu z daleka, wyżej niż z poziomu boiska jest ponad moje siły. Za dużo emocji mną targa, choć z wysokości trybun lepiej widać i można wiele rzeczy rzetelniej  ocenić. Nie wiem czy nie pójdę tą drogą i nie będę chciał aby jeden z moich asystentów był na górze, bym miał z nim łączność i wskazówki od niego jak to było widać z góry. Jacek i Rafał to solidne firmy, obaj mają potencjał aby być samodzielnymi trenerami w Ekstraklasie. W tym dwóch meczach spisali się świetnie.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.