Maciej Skorża dziś trenerem Legii

O tym, że były opiekun Wisły Kraków przejmie Legię po Stefanie Białasie, mówiło się od dawna. Według nieoficjalnych informacji działacze z Warszawy już w trakcie rundy wiosennej zdecydowali, że powierzą zespół właśnie temu szkoleniowcowi. Skorża nie bez kozery uważany jest za najzdolniejszego trenera młodego pokolenia. Choć ma dopiero 38 lat, świętował już dwa mistrzostwa Polski: z Wisłą w sezonach 2007/08 i 2008/09. Dla porównania Orest Lenczyk po 40 latach pracy szkoleniowej ma na koncie jeden taki sukces. Skorża jest absolwentem warszawskiej AWF. Można powiedzieć, że dziś wraca do Legii, bo pierwsze trenerskie kroki stawiał, prowadząc grupy młodzieżowe CWKS. Był też na stażu przy Łazienkowskiej w czasach, gdy pierwszy zespół prowadził Paweł Janas. - Wbrew pozorom Maćka Skorżę czeka w Legii trudne zadanie. Niby będzie miał do dyspozycji nowych, drogich piłkarzy, ale trzeba z nich jeszcze zbudować zespół. A presja wyniku będzie ciążyła na nim od początku - mówi były trener reprezentacji Polski, a obecnie prezes Stowarzyszenia Trenerów Piłki Nożnej Andrzej Strejlau. - Szczęście w nieszczęściu, że Legia nie awansowała w tym sezonie do europejskich pucharów. Na krajowym podwórku nowy trener będzie miał czas, aby wszystko poukładać - dodaje.

Choć nie wiadomo, jak duże kompetencje w sprawach transferowych otrzyma Maciej Skorża w Legii, ze naszych informacji wynika, że bez jego pozytywnej opinii żaden piłkarz do klubu nie będzie mógł trafić. Potwierdzeniem tego może być fakt, że wszyscy nowo zatrudnieni zawodnicy, którzy w piątek zostali zaprezentowani przy Łazienkowskiej, pojawili się w Warszawie po tym, jak nowy szkoleniowiec zobaczył ich w akcji. A to może oznaczać pewną zmianę w polityce transferowej, jaką do tej pory prowadził stołeczny klub.