Maciej Skorża: Gryf to nie zespół "no name"
20.03.2012 22:29
- Nie widzę sensu na gorąco pewnych rzeczy w szatni roztrząsać. Jesteśmy rozczarowani swoją postawą. Liczyłem, że kilku zawodników wykorzysta swoją szansę i będzie błyszczało na tle słabego rywala. Wyglądało to słabo, liczyliśmy, że bramki wpadną same, a tymczasem w ostatniej minucie uratowaliśmy remis.
- Staraliśmy się wygrać, chcieliśmy zagrać dobry mecz, ale nie wyszło. Gryf to nie była drużyna bez atutów, wygrała z Koroną Kielce i Górnikiem Zabrze. Nie jest tak, że graliśmy z kompletnymi "no name". Inaczej sobie wyobrażaliśmy ten mecz, ale w głowach siedzi nam już ważniejsze spotkanie z GKS.
- Chciałem sprawdzić Danijela przez 45 minut. Dla niektórych graczy ten mecz miał być formą treningu. Ljubo był bardzo aktywny, choć moim zdaniem grał zbyt głęboko.
- Nie chcę nas bronić, bo to był bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Nie można jednak strzelać do drużyny z broni wielkiego kalibru, gdyż cel w końcu osiągnęliśmy. Mam za to mniej znaków zapytania, jeśli chodzi o skład na kolejny mecz. Cieszę się, że taki mecz był dzisiaj, a nie w sobotę. To dla nas bardzo dobry dzwonek ostrzegawczy.
- Brak zrozumienia na boisku ma wiele powodów. Jesienią graliśmy w określony sposób, wypracowaliśmy styl, tymczasem zimą kilku ważnych zawodników odeszło, a kilku nowych dołączyło. Trudno w takiej sytuacji, bez względu na klasę nowych piłkarzy, wymagać natychmiastowego zrozumienia i płynności w grze.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.