Domyślne zdjęcie Legia.Net

Maciej Skorża: Na Legię nie trzeba ich mobilizować

Mariusz Ostrowski

Źródło: Życie Warszawy

25.04.2008 10:21

(akt. 20.12.2018 16:28)

- Szczerze mówiąc, problemy z motywacją zawodników mamy już od początku rundy wiosennej. Duża przewaga nas uśpiła. Są jednak mecze, na które nie muszę mobilizować piłkarzy. Np. z Lechem i... teraz przed potyczką z Legią. W stolicy zagramy jak na mistrza przystało.Przegraliśmy z Legią w Pucharze Ekstraklasy, ale z każdej porażki trzeba wyciągnąć wnioski i my tak zrobimy. Mimo zrealizowania najważniejszego celu w tym sezonie, żaden zawodnik nie może jeszcze myśleć o urlopach. Zagramy, nie licząc kontuzji, w najsilniejszym składzie - mówi trener Wisły <b>Maciej Skorża</b>
W miniony weekend pana piłkarze zapewnili sobie tytuł już cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek. Był czas na świętowanie? - Będzie dopiero po sezonie. Szampany poczekają, bo na razie mamy jeszcze sporo obowiązków. Choćby rozgrywki Pucharu Polski, ale w lidze też nie odpuścimy. Mistrzowi nie wypada. Nie wypada, ale zdoła pan zmobilizować zawodników? Przecież nic im już nie odbierze mistrzostwa Polski. - Szczerze mówiąc, problemy z motywacją zawodników mamy już od początku rundy wiosennej. Duża przewaga nas uśpiła. Są jednak mecze, na które nie muszę mobilizować piłkarzy. Np. z Lechem i... teraz przed potyczką z Legią. W stolicy zagramy jak na mistrza przystało. Ale jeden mecz z Legią już zlekceważyliście – w poprzednim tygodniu przegraliście u siebie z warszawiakami 0:1 w półfinale Pucharu Ekstraklasy. Miał pan wówczas pretensje do swoich podopiecznych. - To prawda. Z każdej porażki trzeba wyciągnąć wnioski i my tak zrobimy. Mimo zrealizowania najważniejszego celu w tym sezonie, żaden zawodnik nie może jeszcze myśleć o urlopach. Zagramy, nie licząc kontuzji, w najsilniejszym składzie. W środę tylko zremisowaliście u siebie z Groclinem w półfinale Pucharu Polski. Czy to nie był efekt rozprężenia po wywalczeniu tytułu? - Jesteśmy tylko ludźmi i tamten sukces mógł wpłynąć rozluźniająco. Liczę jednak,że więcej wpadek nie będzie. Szkoda byłoby nie zdobyć Pucharu Polski, zwłaszcza że cel jest tak blisko. W sezonie 1995/1996 Widzew Łódź nie przegrał żadnego ligowego meczu. Wy możecie powtórzyć ten wyczyn. - Dla mnie ważne było, aby nie przegrać żadnego meczu do momentu zapewnienia sobie tytułu. Udało się, co nie znaczy, że wciąż nie myślimy o kontynuowaniu passy. Wisła szuka piłkarzy na pozycje: bramkarza, prawego obrońcy, rozgrywającego i skrzydłowego. Kogoś pominąłem? - Do tej listy dołożyłbym jeszcze napastnika. Zwłaszcza że nie wiadomo, czy w klubie zostanie Radek Matusiak. Kilka miesięcy temu mówił nam pan, że chętnie widziałby w składzie Wisły kilku piłkarzy z Legii. Nie zmienił pan zdania? - Nie, ale nie chcę mówić o szczegółach. Robicie już jakieś kroki w celu ściągnięcia kogoś z Łazienkowskiej? - To pytanie do działaczy.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.