Maciej Skorża: Na Legię nie trzeba ich mobilizować
25.04.2008 10:21
- Szczerze mówiąc, problemy z motywacją zawodników mamy już od początku rundy wiosennej. Duża przewaga nas uśpiła. Są jednak mecze, na które nie muszę mobilizować piłkarzy. Np. z Lechem i... teraz przed potyczką z Legią. W stolicy zagramy jak na mistrza przystało.Przegraliśmy z Legią w Pucharze Ekstraklasy, ale z każdej porażki trzeba wyciągnąć wnioski i my tak zrobimy. Mimo zrealizowania najważniejszego celu w tym sezonie, żaden zawodnik nie może jeszcze myśleć o urlopach. Zagramy, nie licząc kontuzji, w najsilniejszym składzie - mówi trener Wisły <b>Maciej Skorża</b>
W miniony weekend pana piłkarze zapewnili sobie tytuł już cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek. Był czas na świętowanie?
- Będzie dopiero po sezonie. Szampany poczekają, bo na razie mamy jeszcze sporo obowiązków. Choćby rozgrywki Pucharu Polski, ale w lidze też nie odpuścimy. Mistrzowi nie wypada.
Nie wypada, ale zdoła pan zmobilizować zawodników? Przecież nic im już nie odbierze mistrzostwa Polski.
- Szczerze mówiąc, problemy z motywacją zawodników mamy już od początku rundy wiosennej. Duża przewaga nas uśpiła. Są jednak mecze, na które nie muszę mobilizować piłkarzy. Np. z Lechem i... teraz przed potyczką z Legią. W stolicy zagramy jak na mistrza przystało.
Ale jeden mecz z Legią już zlekceważyliście – w poprzednim tygodniu przegraliście u siebie z warszawiakami 0:1 w półfinale Pucharu Ekstraklasy. Miał pan wówczas pretensje do swoich podopiecznych.
- To prawda. Z każdej porażki trzeba wyciągnąć wnioski i my tak zrobimy. Mimo zrealizowania najważniejszego celu w tym sezonie, żaden zawodnik nie może jeszcze myśleć o urlopach. Zagramy, nie licząc kontuzji, w najsilniejszym składzie.
W środę tylko zremisowaliście u siebie z Groclinem w półfinale Pucharu Polski. Czy to nie był efekt rozprężenia po wywalczeniu tytułu?
- Jesteśmy tylko ludźmi i tamten sukces mógł wpłynąć rozluźniająco. Liczę jednak,że więcej wpadek nie będzie. Szkoda byłoby nie zdobyć Pucharu Polski, zwłaszcza że cel jest tak blisko.
W sezonie 1995/1996 Widzew Łódź nie przegrał żadnego ligowego meczu. Wy możecie powtórzyć ten wyczyn.
- Dla mnie ważne było, aby nie przegrać żadnego meczu do momentu zapewnienia sobie tytułu. Udało się, co nie znaczy, że wciąż nie myślimy o kontynuowaniu passy.
Wisła szuka piłkarzy na pozycje: bramkarza, prawego obrońcy, rozgrywającego i skrzydłowego. Kogoś pominąłem?
- Do tej listy dołożyłbym jeszcze napastnika. Zwłaszcza że nie wiadomo, czy w klubie zostanie Radek Matusiak.
Kilka miesięcy temu mówił nam pan, że chętnie widziałby w składzie Wisły kilku piłkarzy z Legii. Nie zmienił pan zdania?
- Nie, ale nie chcę mówić o szczegółach.
Robicie już jakieś kroki w celu ściągnięcia kogoś z Łazienkowskiej?
- To pytanie do działaczy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.