Maciej Skorża: Obie drużyny będą chciały wygrać

 - Sytuacja kadrowa jest następujaca: nie zagra Chinyama, kolano wciaż mu dokucza. Nie bedzie również Rzeźniczaka, Wolskiego i Michała Żyro. Ten ostatni jest jeszcze na zgrupowaniu reprezentacji U19. Do gry gotowy jest za to Tomasz Kiełbowicz. Sebastian Szałachowski? Na pewno dostanie jeszcze szansę, ale nie wiem czy zagra już jutro.

- Kolano Takesure jest wyzwaniem dla wielu lekarzy, co jakiś czas problem powraca. Ta kontuzja ma to do siebie, że również czasami ginie i wtedy "Chini" może grac. Licze na to teraz, doktor Machowski pracuje nad tym, by Tejksiu był do mojej dyspozycji jeszcze w tym sezonie. W perspektywie meczu w Pucharze Polski nie zamierzam szczególnie oszczędzać piłkarzy. Nie ma takiej potrzeby, wyczuwam atmosferę, kiedy wszyscy chcą grać. Trzeba poprawić sobie humor po Lechii. Wystawię optymalny skład.

- Nie możemy tutaj mysleć tylko o finale, są do zdobycia trzy ważne punkty! Ja ciąlge liczę na drugie miejsce. W całym sezonie do zgarnięcia jest jeszcze 21 oczek, one dają nadzieję na taką pozycję. Mam w sobie - mimo wszystko - jeszcze duzo optymizmu – wróci do gry między innymi Vrdoljak. Z nim nasza gra wyglądała dużo lepiej. Pamietamy mecz z Lechem w Poznaniu i w Pucharze z Lechią u siebie. Wierzę, że jutro wygramy i to pozwoli nam nawiązać do walki o dobre miejsce.

- Nie będę komentował spekulacji na temat moich relacji z przełożonymi. Sytuacja w naszej drużynie jest bardzo dynamiczna, ja przede wszystkim chce ustabilizować dobrą formę drużyny i nad tym będę pracował. Najważniejsze, żeby zespol grał równo – mam do dyspozycji kluczowych zawodników, stabilne ogniwa i chcę je wykorzystać. Przypomnę, że przed nami jeszcze klila prestiżowych spotkań - jak to w Białymstoku, czy to z Wisłą w Warszawie.

- Czy Kuba będzie z dolny do gry? Zakladam, że nie, ale jeśli się miło zaskoczę to będzie świetnie. Mam w przygotowaniu dwa inne warianty na tę pozycję. Na chwilę obecną finał z Lechem jest najważniejszym meczem, będzie momentem kulminacyjnym w tym sezonie.

- Nikt nie będzie pamiętał o statystykach po pierwszym gwizdku. Znam trenera Michniewicza, który będzie bardzo chciał wygrać na Legii. Widzew będzie bardziej zmotywowany niż w każdym innym meczu ligowym. Przegraliśmy u siebie cztery razy, Widzewiacy będą liczyć dokładnie na to samo. Zrobimy wszystko, by wygrać w końcu mecz ligowym!