Maciej Skorża: Potrzebujemy dwóch wzmocnień

Co pana przekonało, aby odważnie postawić na młodzież?

- Oni sami. Najlepiej wiedzą, ile tyrad w szatni usłyszeli ode mnie, jak im mówiłem w jakim są miejsca, a gdzie powinni być. Nie widziałem w nich błysku, chęci wyjścia na boisko za wszelką cenę. Kiedy te cechy się pojawiły zaczęli dawać coś drużynie. Postawiłem na nich bo sobie na to zasłużyli. Legia Jest stawiana za przykład pracy z młodzieżą i słusznie, bo praca jaką tu wykonano, to unikat w skali kraju. Słusznie klub zbiera za to oklaski. Jednak to nie koniec, ten proces musi trwać. Chciałbym, aby to był impuls dla innych klubów.

Michał Żyro, Rafał Wolski i spółka to największe pana osiągnięcie?

Moim największym sukcesem jest to, że ja tutaj jeszcze jestem (śmiech).

Zimą znowu ma być biednie. Dużo pan potrzebuje?

- Jesteśmy w bardzo ważnym momencie dla Legii. Po wielu latach udało się stworzyć klimat, jakiego dawno wokół klubu nie było. Nie można tego zmarnować, na tej bazie trzeba budować dalej. Zrobimy to tylko w przypadku coraz lepszej gry zespołu i dobrych wyników. Z drugiej strony jestem świadomy, że mocno ogranicza nas sytuacja ekonomiczna. Trzeba to wszystko wypośrodkować. Wzmocnienie drużyny jest nieodzowne, jeśli poważnie myślimy o mistrzostwie Polski i grze w europejskich pucharach. Potrzebuję dwa nowe ogniwa, które będą realnym wzmocnieniem pierwszego składu. Rozmawiałem już o tym w klubie i zarówno Marek Jóźwiak jak i Leszek Miklas mają zdanie podobne do mojego.

Rozmawiał: Adam Dawidziuk

Więcej w serwisie przegladsportowy.pl oraz w wydaniu papierowym "Przeglądu Sportowego".