Maciej Skorża: Przy transferach liczyłem na więcej
18.07.2011 10:22
Ljuboja, Żewłakow - mocne nazwiska. Wkomponował pan ich już do zespołu?
- Obaj dobrze pracują, po Michale początkowo było widać, że nie grał od kwietnia, ale z każdym meczem prezentuje się lepiej. Przestał nawet zdobywać bramki samobójcze (śmiech). Danijelowi na przestrzeni trzech tygodni przyplątały się dwa urazy, niestety niewiele trenował z zespołem. Z oceną tego, czy udało się ich wkomponować, poczekajmy. Przyjdą mecze o stawkę, wtedy to ocenimy.
Wciąż mówi pan o negatywnych sprawach. Plusów nie ma?
- Plusem jest coraz lepsza gra drużyny oraz dobra atmosfera panująca w zespole.
Możemy spodziewać się wzmocnień?
- Bardzo na nie liczę. To jest druga rzecz, która mnie niepokoi. Odeszło od nas pięciu ofensywnych graczy, a przyszli Danijel Ljuboja oraz Jakub Kosecki, który trafił do nas z kontuzją eliminującą go z treningów jeszcze na kilka tygodni. Musimy koniecznie pozyskać piłkarzy, a dodatkowo ciągle wisi nade mną możliwość odejścia Ariela Borysiuka. Jeśli tak się stanie, to natychmiast musimy sprowadzić kogoś w jego miejsce. Z całym szacunkiem dla młodzieży, Rafała Wolskiego, Michała Żyro, dobrze pracują, robią postępy, ale jeszcze za wcześnie, aby opierać na nich grę w europejskich pucharach. W tym oknie transferowym priorytetem było pozyskanie bramkarza, niestety Dusan Kuciak wciąż nie jest naszym zawodnikiem. Sprawa się komplikuje, liczyłem, że od meczu z Zagłębiem Lubin będę miał go do swojej dyspozycji.
Patrzy pan z zazdrością na Wisłę?
W pewnym sensie. Gdy tam pracowałem, czegoś takiego nie było. Nieco im zazdroszczę.
Dlaczego w Legii transfery nowych piłkarzy trwają tak długo? To pana wina, dyrektora sportowego czy kogoś innego?
- To niedoskonałość pewnych procedur. Ja przedstawiłem zarządowi swoją listę zawodników, niektórzy zostali zaaprobowani, inni nie. Nie ukrywam, że liczyłem na większą determinację klubu przy transferach, szczególnie w obliczu gry w europejskich pucharach. Więcej wzmocnień, to większe szanse w rywalizacji.
Rozmawiał: Adam Dawidziuk
Zapis całej rozmowy w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego" oraz na portalu sports.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.