Maciej Skorża: To był niezły mecz

- Dziś wszyscy stanęli na wysokości zadania, choć oczywiście mieliśmy błędy. Jestem zadowolony z organizacji gry, udało nam się zneutralizować Tomka Frankowskiego i Kamila Grosickiego. Obrońcy wraz z pomocnicami wywiązali się za zdania, Grosik nie uciekł ani razu na wolne pole. Poradziliśmy sobie taktycznie z drużyną lidera. Po wejściu na murawę Iwański przejął rzuty wolne i to była moja decyzja. Grosicki i Frankowski zostawali daleko przy naszych rzutach wolnych i czekali na kontry. Pod koniec oddelegowałem do ich krycia Kiełbika, a wolne powierzyłem Iwańskiemu.

- Manu jest trudnym do oceny zawodnikiem, ma dużo strat, często ryzykuje. Ale potrafi niekonwencjonalnie uwolnić się spod opieki rywala, rozerwie zawsze kilka razy defensywę przeciwnika i ja nie oceniam źle jego gry. Ustabilizował formę, choć stać go na więcej. Jest to solidne ogniwo w naszej drużynie. Iwański nie trafił w piłkę, skiksował. Nie dlatego, że nie lubi trenera, ale murawa była śliska i stało się. To był trudny moment gdy wchodził na boisko i wywiązał się z powierzonych mu zadań. Mezenga ma rolę jokera, to ważny piłkarz. Trenuje i walczy i pierwszy skład, na oceny przyjdzie czas po zakończeniu rundy.

- Teraz akcja Wisła, będzie specjalny mikrocykl, bo ta drużyna wymaga specjalnych przygotowań. Będziemy trenowali pod kątem przeciwnika i będziemy się starać zniwelować atuty. Łączą mnie miłe wspomnienia z Wisłą, ale teraz zrobimy wszystko by wygrać w piątek.