News: Maciej Skorża: Zmierzą się dwie najlepsze drużyny w Polsce

Maciej Skorża: Zmierzą się dwie najlepsze drużyny w Polsce

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

01.05.2015 16:54

(akt. 08.12.2018 00:31)

Mecz zostanie rozegrany na najważniejszym stadionie w kraju. Myślę, że to pomoże zawodnikom wykrzesać z siebie jeszcze więcej. Żaden zespół nie będzie miał przewagi z powodu na tym obiekcie. Zdobyłem już trzy Puchary Polski i z każdego się cieszę, choć pierwszy triumf z Groclinem jest dla mnie wspaniałym wspomnieniem. Pierwszy raz będę uczestniczył w decydującym spotkaniu, w którym zmierzą się najlepsze ekipy w kraju. Wygrana w takich okolicznościach byłaby niesamowita. Kluczowa będzie mądrość piłkarzy na boisku. Mogę jednak zapowiedzieć, że szczyt formy jest przed nami - powiedział Maciej Skorża, trener Lecha Poznań przed finałem Pucharu Polski.

- Niedostępny będzie tylko dla nas jeden zawodnik. Na dniach Gergo Lovrencscis przejdzie zabieg artroskopii. Do gry pali się już w pełni zdrowy Paulus Arajuuri. Wciąż poznaję swój zespół. Przejąłem Lecha, gdy nie było czasu na eksperymenty. Moje działania były wtedy doraźne. Zimą mogłem się wszystkim przyjrzeć, choć kontuzje trochę pokrzyżowały nam szyki. 1 maja wszystko jest otwarte - mamy punkt straty do Legii i powalczymy o Puchar Polski. Młodzież odgrywa dużą rolę, choć staram się to wszystko tonować.

 

- Remis w Warszawie i wygrana w Poznaniu w pewnym sensie dają nam psychologiczną przewagę, choć przy sile takich drużyn wcześniejsze wyniki pójdą w zapomnienie. Przed meczem na pewno nie będę rozmawiał o składzie. Mimo ogromnej stawki, można się spodziewać ofensywnej gry i kilku bramek. Gra z pewnością stanie się płynniejsza po 15-20 minutach, wtedy spodziewam się wymiany ciosów. Na pewno żadnej różnicy nie będzie nam robił odsłonięty dach. Mam nadzieję, że udało nam się zregenerować piłkarzy. Nie zabrakło też rozrywki. Marcin Kamiński zdołał pograć z Barrym Douglas’em w golfa. 

 

- W 2011 roku mecz z Lechem był dla nas niezwykle trudny, kosztował wiele sił Legie, ale wtedy mogłem z zawodnikami cieszyć się z wygranej. Wszystko rozstrzygnęły rzuty karne, w sobotę moim zdaniem do nich nie dojdzie. Wiele argumentów przemawia z każdym z zespołów. 


- Według mnie sobotni mecz będzie miał wpływ na końcówkę ligi. Jedni będą musieli tonować radość i euforię, drudzy muszą się szybko podnieść po porażce. Będziemy mieli z tym trochę pracy. Za tydzień, gdy zagramy przy Łazienkowskiej, to też nie będzie się już liczyło. Nie ma myślenia o przeszłości, trzeba skupiać się na teraźniejszości. 

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.