Maciej Szczęsny: Mam żal do Legii
17.04.2014 20:30
- Wolano mnie trzymać przy Łazienkowskiej, niż puścić np. do Manchesteru United. Dziś jakikolwiek polski klub otrzymując propozycję sprzedaży zawodnika do tak silnego zespołu, zrobiłby to. Bo to otwiera oczy wszystkim w Europie na ten właśnie klub. Niestety Legia była wtedy tworem u schyłku tępawej, wojskowej władzy. I stało się, jak się stało. W jakiś sposób mam żal i do klubu, i do tego, w jakich czasach przyszło mi uprawiać sport. Pytanie, czy dałbym sobie radę w takim Manchesterze? Skoro poszedł zamiast mnie tam Schmeichel, a był bramkarzem drugiego wyboru, to pewnie i jak bym sobie poradził. Ale to tylko gdybanie.
- Sport nauczył mnie tego, że najłatwiej jest przegrać z samym sobą, ze swoimi słabościami. Jeśli sportowiec nie przegrywa ze swoimi wadami, to ma większe szanse, by ograć rywala. Ja, podobnie jak każdy, przegrywałem często ze swoimi słabościami, ale patrząc na przebieg mojej kariery w Polsce, to chyba przegrywałem na tyle rzadko, że akurat sportowo całkiem fajnie się udało. Sport uczy też, by wygrywać z uśmiechem i radością, a przegrywać z godnością. Bo porażki się zdarzają i to jest normalne.
- Chwila z Maciejem Szczęsnym - cz.1
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.