Maciej Szczęsny: Mucha, Mucha i Mucha ...
11.05.2009 20:43
- Jacy są najlepsi bramkarze w polskiej lidze? Mucha, Mucha, Mucha i Mucha, potem może Gikiewicz - mówi były bramkarz Legii <b>Maciej Szczęsny</b>. - Nie możemy więc chyba mówić o polskiej szkole bramkarzy, tylko dlatego, że zawodnicy na tej pozycji szybciej dochodzą do jakiegoś poziomu i jest on w miarę stały. Dobrą robotę robią trenerzy Dawidziuk, Dowhań, Muchiński czy Młynarczyk. Ale to wciąż za mało. Dlatego, patrząc w przyszłość, raczej ciemność widzę, ciemność - ocenia Szczęsny.
- Do Polski coraz więcej przyjeżdża obcokrajowców, ale to nie są bramkarze, tylko ludzie, którzy szukają roboty na tej pozycji. Oczywiście wyłączając z tego grona Janka Muchę i Ivana Turinę. Jak porównuję w Górniku Zabrze Sebastiana Nowaka i Michala Vaclavika, to z jednej strony widzę bramkarza, a z drugiej Misia Yogi. W Lechii broni Paweł Kapsa, który gdyby miał być wielkim bramkarzem, to już dawno by nim był. Ale nie będzie choćby ze względu na warunki fizyczne. Na ławce siedzi za to Mateusz Bąk - fajny chłopak, który zaliczył wprawdzie parę wtop, ale ma przed sobą jeszcze kilka lat rozwoju. Wobec tego wszystkiego ja mogę się tylko cieszyć, że mój syn Wojtek, wyjechał do cywilizacji - czyli do Arsenalu - kończy Szczęsny.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.