News: Maciej Wojczuk: Strzelę gola, pokażę "eLkę"

Maciej Wojczuk: Strzelę gola, pokażę "eLkę"

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

23.07.2015 16:50

(akt. 07.12.2018 21:56)

W najbliższą sobotę Legia II Warszawa zmierzy się w Lublinie z miejscowym Motorem w kolejnym sparingu przed startem rozgrywek. Drużynę żółto-biało-niebieskich zasilił latem były junior "Wojskowych", Maciej Wojczuk. - Jeśli strzelę gola byłemu zespołowi, nie będę się cieszył. Pokażę za to "eLkę", bo jestem legionistą. Chcę zebrać doświadczenie w seniorskim futbolu i zdobyć kilka bramek. Mam nadzieję, że będę mógł w przyszłości zagrać przy Łazienkowskiej - mówi nam 18-letni atakujący.

- Zdecydowałem się na Motor Lublin, ponieważ miałem lekkie obawy dotyczące pozostania w Legii na kolejny sezon. Zastanawiałem się jak potoczy się moja współpraca z trenerem Piotrem Kobiereckim. Już przed poprzednim sezonem, na turnieju we Francji... Powiem tak - nie napawało to optymizmem. Były słabe momenty, ale zawsze mogłem liczyć na Kamila Sochę - asystenta pierwszego szkoleniowca. To wręcz mój legijny tata. Wspierał mnie w lepszych i słabszych momentach. Każdy trener powinien taki być, ale od wszystkich można też się czegoś nauczyć. Ostatecznie współpracę zakończyliśmy bardzo dobrze. Zdobyliśmy razem mistrzostwo Polski Centralnej Ligi Juniorów i to na zawsze zapamiętam - opowiada w rozmowie z Legia.Net Wojczuk. 

 

- Zasługiwałem na więcej minut na boisku w Legii. Szanowałem decyzję trenera Kobiereckiego, choć nie powiem, że ją akceptowałem. Starałem się coś zmienić i harowałem na treningach. Pod koniec sezonu dostałem szansę od Jacka Magiery. Czy wynikało to z potrzeby chwili? Nie mam pojęcia. Chciałem udowodnić wszystkim, że umiem grać w piłkę i mogę być przydatny - dodaje Wojczuk. 

 

Młody napastnik zanim podpisał dwuletni kontrakt z Motorem, przez kilka dni przebywal na testach w pierwszoligowej Chojniczance Chojnice. - Fajna drużyna, w którym poziom był odpowiedni, ale myślę, że za wcześnie dla mnie na zaplecze Ekstraklasy. Najważniejsza jest dla mnie regularna gra - mówi piłkarz. Napastnik zdecydował się podążył drogą Sebastiana Szerszenia, który mało grał w CLJ, a zimą trafił na wypożyczenie do trzecioligowego Startu Otwock. Dobre występy zaowocowały transferem do Arki Gdynia, gdzie będzie zmiennikiem Pawła Abbotta. - Rozmawiałem z "Szerym" o takim rozwiązaniu. Decyzję podjąłem ostatecznie po konsultacji z bliskimi i myślę, że Motor to dobry wybór - dodał "Biber".

 

W sobotę dojdzie do sparingowego spotkania Motoru i rezerw Legii. - Jeśli strzelę gola byłemu zespołowi, nie będę się cieszył. Pokażę za to "eLkę", bo jestem legionistą. Jestem gotowy do gry i do walki na placu gry. Chcemy z Motorem awansować do drugiej ligi. Klub dokonał wielu transferów i liczymy, że damy kibicom wiele radości. Takie miasto zasługuje na drużynę na wysokim poziomie - dodał 18-latek. 

- Legia wiele mnie nauczyła, najwięcej. Jestem wdzięczny stołecznemu klubowi, gdzie poznałem wielu fantastycznych ludzi. Rozwinąłem się, trafiłem teraz do innego klubu, ale "eLkę" zawsze będę miał w sercu, a Warszawa będzie moim drugim domem - zakończył z uśmiechem napastnik. 

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.