News: Sparing z Zenitem nie dojdzie do skutku

Maciej Żurawski: Mistrzem powinna zostać Legia

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

30.03.2012 08:52

(akt. 21.12.2018 22:32)

- Przez lata toczyliśmy z Legią zacięte boje o mistrzostwo Polski. Zwykle byliśmy górą, ale bywało też odwrotnie i z tym kojarzy mi się dziś Legia. Były mecze, które wspominam miło do dziś - jak ten z wiosny 2001 roku Z wiosny 2001 r. kiedy mistrzostwo "zaklepaliśmy" sobie właśnie na Legii. Miało to wyjątkowy smak. Zdobyć tytuł na stadionie największego rywala to było coś. Dla legionistów było to w jakimś stopniu upokarzające. Ale są też takie mecz, których nie wspominam miło - wiosną 2005 zostaliśmy rozbici przy Łazienkowskiej przegrywając 1:5, Wiosną 2002 r. goniliśmy Legię. W Krakowie szybko strzeliliśmy bramkę, mieliśmy kilka okazji, żeby podwyższyć wynik. W drugiej połowie wyrównał Stanko Svitlica i legioniści utrzymali kilka punktów przewagi. Wiedzieliśmy już po tym spotkaniu, że tytuł pojedzie do stolicy - wspomina w rozmowie z "Polską the Times" były piłkarz Wisły Kraków Maciej Żurawski.

Który z piłkarzy tamtej Legii utkwił Panu w pamięci?


- Jacek Zieliński. Jako napastnik często grałem na niego. Również z tego powodu, że Jacek jako piłkarz to była po prostu klasa. Grał bardzo dobrze, twardo, czasami potrafił człowieka przestawić. Nie przekraczał jednak pewnych granic, był fair. A poza boiskiem to był sympatyczny kolega.


Czy to prawda, że o mały włos zamiast na Reymonta trafiłby Pan na Łazienkowską?


- Może nie aż tak, ale zainteresowanie Legii moją osobą było, gdy jeszcze grałem w Lechu. Nawet więcej niż zainteresowanie, bo prowadzone były w sprawie transferu rozmowy. W tym samym czasie chciała mnie sprowadzić też Wisła. Przy wyborze klubu brałem pod uwagę wiele czynników. Oczywiście finansowy, ale i to, jak moje przenosiny do Legii przyjęliby kibice Lecha, którzy wiadomo, jaki mają stosunek do klubu z Warszawy. Wybrałem Wisłę i nigdy nie żałowałem. Kibice w Krakowie chyba też...


Legia będzie w tym sezonie mistrzem Polski?


- Wisła już raczej szans na mistrzostwo nie ma, choć patrząc, jak zwariowana jest liga w tym sezonie, nie przekreślałbym możliwości zajęcia miejsca w trójce. Dla mnie Legia głównym faworytem do tytułu. Prowadzi w tabeli i mimo ostatnich problemów gra w miarę równo. Patrzę na Śląsk i jakoś trudno mi uwierzyć, że wrocławianie będą skutecznie gonić Legię. Może zrobi to Ruch, który jest bardzo solidny w grze. W tym roku liga jest jednak wyjątkowo zwariowana, więc tak naprawdę wszystkiego można się spodziewać.


Zapis całej rozmowy z Maciejem Żurawskim w dzisiejszym wydaniu "Polski the Times".

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.