Mahir Emreli

Mahir Emreli i Bartosz Kapustka po meczu z Rakowem Częstochowa

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Twitter, Instargram

18.07.2021 15:00

(akt. 18.07.2021 15:03)

W meczu z Rakowem Częstochowa w regulaminowym czasie padł remis 1:1 i do rozstrzygniecia konieczne były rzuty karne. W tych skuteczniejsi okazali się goście. W Legii jedenastek nie wykorzystali Bartosz Kapustka - jego strzał obronił bramkarz, oraz Mahir Emreli - trafił w słupek. Po meczu obaj piłkarze zabrali głos w mediach społecznościowych.

Mahir Emreli - W ciągu zaledwie jednej nocy otrzymałem setki prywatnych wiadomości, moje nazwisko zostało wymienione tysiące razy w mediach spłecznościowych - były to głównie słowa wsparcia po porażce. To budujące, raduje moją duszę, jestem za te wszystkie wiadomości bardzo wdzięczny. Piłka nożna to niesamowita gra.

Bartosz Kapustka - Wychodząc na murawę zawsze daję z siebie wszystko. Tym bardziej mi przykro, że wczoraj w decydującym momencie nie udało mi się pomóc drużynie. Każdemu z nas bardzo mocno zależało na tym, aby w końcu po paru latach wygrać Superpuchar, również mi. Każda porażka boli, szczególnie w takich okolicznościach. Cieżko się z tym pogodzić, ale mam świadomość, że w piłce nożnej takie momenty również przychodzą. Ogromny szacunek dla wszystkich kibiców, którzy do ostatniej minuty byli razem z nami i stworzyli wczoraj niesamowitą atmosferę. Czuliśmy wasze wsparcie i wiarę. Dziękuję za mnóstwo miłych wiadomości po meczu. Cieszę się, że już w środę widzimy się ponownie i razem walczymy o to, by Legia grała tam gdzie jej miejsce. Do zobaczenia!

Polecamy

Komentarze (27)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.